Zamieszanie z kibicami Pogoni i Wisły. Wszyscy mogą odetchnąć z ulgą

Zamieszanie z kibicami Pogoni i Wisły. Wszyscy mogą odetchnąć z ulgą

Kibice Wisły Kraków
Kibice Wisły Kraków Źródło:Newspix.pl / Igor Zadecki
Finał Pucharu Polski 2 maja to już praktycznie tradycja. Co roku toczy się dyskusja na temat zachowania kibiców i relacji z policją. Wiemy, jak wygląda sytuacja w tym sezonie.

Tegoroczny finał Pucharu Polski ma nieoczekiwanych uczestników. Podczas gdy część kibiców przyzwyczaiła się do podobnych ekip, tym razem o triumf powalczy między innymi pierwszoligowiec. Wisła Kraków drugi sezon walczy o powrót do Ekstraklasy. Mimo gry na drugim szczeblu w ostatnich miesiącach odprawiła faworyzowane ekipy, przez co stanie przed wielką szansą. Istnieje możliwość, że zespół ze stolicy Małopolski będzie rywalizować w europejskich pucharach pomimo gry na zapleczu Ekstraklasy.

Koniec dyskusji na temat udziału kibiców w finale Pucharu Polski

Ich rywalem będzie jedna z czołowych ekip w Polsce. Choć Pogoń Szczecin zajmuje siódme miejsce w tabeli, to jest zdecydowanym faworytem czwartkowego starcia na Stadionie Narodowym. Dla nich również gra toczy się o wysoką stawkę. Łatwiej im jest dostać się do europucharów poprzez wygraną w finale Pucharu Polski niż poprzez wysoką pozycję w tabeli.

Jak zawsze uczestnicy finałów będą mogli liczyć na wielkie wsparcie kibiców. Do Warszawy zjadą tysiące sympatyków z Krakowa, Szczecina i innych stron kraju. Co roku toczy się dyskusja na temat bezpieczeństwa imprezy i ewentualnej pirotechniki. W przeszłości służby porządkowe nie chciały wpuszczać kibiców z tymi przedmiotami, co prowadziło do protestów.

Według informacji Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl kibice obu ekip porozumiały się z policją co do prawidłowego i bezpiecznego dopingu. Służby mają zapewnić dyskretną opiekę nad przebiegiem zmagań. Na PGE Narodowym zasiądzie najprawdopodobniej komplet widzów.

twitter

Walka o dużą stawkę na Stadionie Narodowym

Mecz Pogoni Szczecin z Wisłą Kraków rozpocznie się w czwartek 2 maja o godzinie 16:00. Oprócz prawa gry w eliminacjach Ligi Europy zwycięzca zgarnie pięć milionów złotych.

Czytaj też:
Ten reprezentant nie cieszy się sympatią Probierza. Świderski ma nad nim przewagę
Czytaj też:
Były trener Lecha znalazł nowy klub. Nie wiadomo czy przystąpią do rozgrywek

Opracował:
Źródło: meczyki.pl