Poniedziałkowe starcie lepiej rozpoczął Shapovalov, który swojego gema serwisowego wygrał do zera. Później jednak inicjatywę przejął Janowicz. Udało mu się zakończyć seta wynikiem 6:4 i objąć prowadzenie w meczu. Druga odsłona pojedynku była próbą nerwów. Polak zaczął niepotrzebnie dyskutować z sędzią, a Shapovalov, spokojny i skupiony na swoim serwisie nie próbował na siłę po raz kolejny przełamać rywala. Kanadyjczykowi udało się doprowadzić do remisu. W kolejnej partii oglądaliśmy bardzo zmotywowanego Janowicza, który szybko wyszedł na prowadzenie. Polak zakończył seta świetnym lobem.
W czwartej odsłonie, przez długi czas żaden z tenisistów nie mógł wygrać serwisu przeciwnika. Tie-break z czasem stawał się coraz bardziej realny i rzeczywiście zdecydował on o losach tego pojedynku. W kluczowym momencie Janowicz oddał tylko dwa punkty i wynikiem 7:2 zakończył mecz.
Wygrana z Shapovalovem była dla polskiego tenisisty pierwszym od trzech lat zwycięskim meczem w Wimbledonie. W drugiej rundzie Janowicz zagra z Francuzem Lucasem Pouille albo z Tunezyjczykiem Malekiem Jazirim.