Dzisiaj o godz. 18 podopieczni Adama Nawałki zmierzą się z reprezentacją Litwy w ostatnim sparingu przed Mistrzostwami Świata w Rosji. Trzy godziny wcześniej PZPN ma ogłosić decyzję w sprawie ewentualnego wyjazdu Kamila Glika na mundial. Taką informację podał TVN24.
Zmiana sytuacji
Od 4 czerwca, czyli dnia, w którym Glik odniósł na treningu kontuzję barku, w mediach pojawiają się sprzeczne informacje na temat stanu zdrowia obrońcy AS Monaco. Początkowo lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski prognozował, że powrót piłkarza do sprawności może potrwać nawet sześć tygodni, co wykluczałoby go z wyjazdu do Rosji. Zwrot w sprawie nastąpił po badaniach w Nicei. Glik dostał zielone światło na usprawnianie barku i ewentualny powrót do gry. Dzisiaj ma pojawić się w Warszawie i przejść koleje testy.
Choć klubowy lekarz Polaka udzielił piłkarzowi zgody na wyjazd na mundial, to jednak ostateczna decyzja należy do dr Jaroszewskiego. Nawałka podkreślał, że nawet jeśli Glik będzie mógł wystąpić dopiero w ostatnim meczu grupowym z Japonią, to stoper AS Monaco pojedzie do Rosji. Wiadomo też, że kadrze trenerskiej zależy na podjęciu decyzji jeszcze dzisiaj tak, by mieć tę sprawę zamkniętą przed wylotem na mundial.
Sam piłkarz przyznał, że początkowo sytuacja była bardzo ciężka. – Ja też nie czułem większych nadziei, bo ciężko mi było ruszyć ręką. Dziś, po tygodniu, sytuacja na pewno wygląda dużo lepiej. Mogę normalnie funkcjonować, także mam nadzieję, że za kilka dni wejdę w pełny trening z drużyną i będę do dyspozycji trenera – powiedział zawodnik.
Czytaj też:
Nawałka zirytowany pytaniem dziennikarza. „Należy je traktować jako żart”