Pierwszy gol dla Rosji padł w 47. minucie spotkania. Po dośrodkowaniu piłkę wypiąstkował Ahmed El-Shenawy, następnie uderzył ją Roman Zobnin, a interweniował Ahmed Fahdi, który jednak pechowo wbił piłkę do bramki – odbiła się ona od jego kolana. To już piąte trafienie samobójcze na mundialu w Rosji.
Kolejnego gola drużyna prowadzona przez Stanisława Czerczesowa zdobyła w 59. minucie. Mário Figueira Fernandes zwiódł rywala przy linii końcowej i wyłożył na szósty metr do Dienisa Czeryszewa, który strzałem między nogami Elshenawy'ego wpakował piłkę do bramki.
Na następny gol nie musieliśmy długo czekać. Rosja wbiła trzecią bramkę w 62. minucie meczu. Ilja Kutiepow podał pod pole karne Egiptu, skąd piłkę przejął Artiom Dziuba, który minął Ali'ego Gabra i huknął mocno tuż przy słupku.
W 73. minucie faulowany był Salah, a sędzia Enrique Caceres podyktował rzut karny. Mohamed Salah wykorzystał okazję i przeszedł do historii jako strzelec bramki dla Egiptu w historii występów tej reprezentacji na mundialach.
Po wtorkowym meczu gospodarze mają na swoim koncie już dwa zwycięstwa i niemal na pewno awansują do 1/8 finału.
Czytaj też:
Koszmarny początek mundialu dla Polaków. Senegal wykorzystał proste błędyCzytaj też:
Internauci wściekli po przegranej Biało-Czerwonych. MEMY po meczu Polska - Senegal