Na początek garść statystyk. Atletico Madryt w 2014 i w 2016 roku występowało w finale Ligi Mistrzów. „Los Rojiblancos” dwukrotnie musieli uznać wyższość lokalnego rywala. W obu tych spotkaniach w barwach Realu Madryt występował Cristiano Ronaldo, który podczas pierwszego finału trafił do siatki na 4:1 a w drugim strzelił decydującego karnego w serii jedenastek. Historia lubi się powtarzać, a Portugalczyk po raz kolejny zagra przeciwko Atletico właśnie w środowy wieczór. Kibice z Madrytu mają nadzieję, że w dwumeczu ze „Starą Damą” sprawdzi się powiedzenie „do trzech razy sztuka”, a pokonanie włoskiej ekipy będzie milowym krokiem ku wygranej w Lidze Mistrzów. Dodatkowo motywującym czynnikiem jest fakt, że finał tegorocznych rozgrywek zostanie rozegrany na Wanda Metropolitano, czyli stadionie Atletico.
Kolejne podejście Juventusu
Juventus Turyn także ma coś do udowodnienia. „Stara Dama” musiała obejść się smakiem dwa lata temu, kiedy przegrała finał rozgrywany w Cardiff. Wówczas górą był nie kto inny, jak Cristiano Ronaldo i jego koledzy z Realu. Z kolei w 2016 roku włoska drużyna przegrała z FC Barceloną. Podopieczni Massimiliano Allegriego mają nadzieję, że tegoroczne rozgrywki padną ich łupem. Ma w tym pomóc wspomniany Ronaldo, który wie, jak smakuje zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Trudno wskazać zdecydowanego faworyta dwumeczu, chociaż to Juventus dzieli i rządzi na swoim podwórku ligowym. „Stara Dama” prowadzi w tabeli, wyprzedzając drugie Napoli aż o 13 punktów. Podopieczni Diego Simeone dzielnie walczą w lidze hiszpańskiej, ale do prowadzącej Barcelony tracą siedem punktów. Liga Mistrzów to jednak inny poziom rozgrywek, a oprócz formy zawodników, liczy się dyspozycja dnia oraz taktyka. Czy Wojciech Szczęsny zatrzyma Antoine Griezmanna i innych graczy Atletico? Tego dowiemy się już w środowy wieczór.
Gdzie obejrzeć mecz Atletico z Juventusem?
Atletico Madryt zmierzy się z Juventusem Turyn w środę 20 lutego o godz. 21. Transmisja spotkania będzie dostępna na kanale Polsat Sport Premium. Studio przedmeczowe rozpocznie się o godz. 20:50.
Czytaj też:
Robert Lewandowski: Pamiętam, jak to jest jeździć fiatem bravo