Pierwsze starcie Skry Bełchatów z Zenitem Petersburg zakończyło się zwycięstwem mistrza Polski 3:1. Zaliczka z meczu u siebie nie oznaczała, że Bełchatowianie mają zapewniony awans do półfinału Ligi Mistrzów. Spotkanie z wicemistrzem Rosji zapowiadało się bardzo emocjonująco, a zawodnicy z Petersburga udowodnili na parkiecie, że tanio skóry nie sprzedadzą. Chociaż Mariuszowi Wlazłemu i spółce wystarczyły dwa sety do osiągnięcia następnego etapu rozgrywek, to kwestia awansu rozstrzygnęła się dopiero podczas „złotego seta”.
Mecz dla Zenita, awans dla Skry
Pierwszy set padł łupem podopiecznych Aleksandr Klimkina, którzy wygrali 25:22. W drugiej partii górą była Skra, pozwalając rywalom na zdobycie 21 punktów. Kolejne dwa sety wygrał Zenit, a spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1. Na tym jednak nie koniec emocji. Z racji, że identyczny rezultat padł podczas pierwszego starcia, konieczne okazało się rozegranie „złotego seta”. Dodatkowa partia, podobnie jak tie-brak, rozstrzygnięta została do 15 punktów.
Ekipa z Bełchatowa wygrała wojnę nerwów, pewnie wykorzystując błędy rywali. „Złoty set” zakończył się rezultatem 15:11 dla Skry, która tym samym zameldowała się w półfinale Ligi Mistrzów. Podobna sztuka nie udała się dzień wcześniej Treflowi Gdańsk. Chociaż drużyna z Pomorza była blisko sprawienia sensacji i miała w czwartym secie cztery piłki meczowe, ostatecznie uległa Zenitowi Kazań. Wtorkowe starcie również zakończyło się „złotym setem”.
twitterCzytaj też:
Polski medalista olimpijski miał poważny wypadek. „Nie jest w stanie sam wstać”