Jak podaje The Japan Times, Lee Seung-hoon, który ma na swoim koncie dwa złota olimpijskie oraz medale mistrzostw świata w łyżwiarstwie szybkim, został zdyskwalifikowany na rok. Pierwsze oskarżenia w sprawie 31-latka pojawiły się już w maju, a dochodzenie wszczęło południowokoreańskie Ministerstwo Sportu.
Nie pierwsza afera
Dzięki zeznaniom innych zawodników wyszło na jaw, że Lee Seung-hoon podczas wyjazdów na zawody międzynarodowe znęcał się nad dwoma kolegami z drużyny. Proceder powtarzał się kilkukrotnie, a olimpijczyk nie dość, że poniżał, to jeszcze bił innych sportowców. 31-latek nie przyznaje się do winy i prawdopodobnie odwoła się do koreańskiego Komitetu Olimpijskiego.
Nie jest to pierwsza afera, która wstrząsnęła koreańskim środowiskiem sportowym. Były trener kadry narodowej Cho Jae-beom odsiaduje karę 18 miesięcy więzienia po tym, jak skazano go za napaść na Shim Suk-hee, dwukrotną mistrzynię olimpijską w short-tracku. W maju pojawiły się nowe zarzuty w sprawie, a były szkoleniowiec może odpowiedzieć nawet za gwałt na zawodniczce.