Zaczęło się niepozornie, od opublikowania przez Najmana nagłówka z Wilderem, który „oskarżył matkę, że przez nią ma chude nogi”. Polski bokser podszedł do tego nieco zbyt poważnie i zaczął ostrzegać, że „boks to bardzo trudny i niebezpieczny sport”, a podobne wypowiedzi to efekt walki Wildera z Furym.
Prezes PZPN Zbigniew Boniek postanowił zaczepić sportowca i napisał mu, że jego przecież to nie dotyczy. „Zabawa zazwyczaj się kończy, zanim robi się kocioł... Trzymaj się byku” – pisał, nawiązując do licznych porażek Najmana w pierwszych rundach walk.
Najman nie pozostał dłużny i przypomniał Bońkowi niechlubną kartę z jego trenerskiej kariery. „Prezesie, proszę mi przypomnieć... Jak nazywał się trener Reprezentacji Polski w Piłkę Nożną, który po kolejnych przegranych zostawił drużynę i sam uciekł do Włoch? Pozdrowienia” – napisał. Dorzucił też wyniki kadry Bońka: remis z Belgią, dwie wygrane ze słabymi rywalami oraz dwie przegrane z Łotwą i Danią.
Wyraźnie zadowolony z siebie Najman po tych tweetach zaczął publikować materiały prasowe o swoim starciu z prezesem PZPN. Opublikował też fragment programu #Jedziemy TVP Info, w którym nowemu ekspertowi rządowej stacji (tak, Marcinowi Najmanowi) nie szczędzono pochwał.
twitterCzytaj też:
Stadion w Gdańsku stracił sponsora tytularnego. Energa wypadnie z nazwy obiektu