Pierwsza połowa meczu Szwecja – Słowacja była mocno rozczarowująca. Obie drużyny grały zachowawczo, nie stwarzając zagrożenia pod bramką rywala. Więcej sytuacji strzeleckich pojawiło się po przerwie, kiedy to Szwedzi ruszyli do zdecydowanych ataków. Błyszczał szczególnie Isak, który w 75. minucie wywalczył rzut karny. Snajper Realu Sociedad dał się sfaulować Dubravce, a dwie minuty później Forsberg pewnie zamienił jedenastkę na bramkę dla reprezentacji Trzech Koron. Co wygrana Szwedów oznacza dla Polaków?
Polacy wciąż z szansami na awans
Szwedzi objęli prowadzenie w grupie E, a cztery wywalczone punkty dają im realną szansę na awans do 1/8 finału. Mimo porażki prawo do optymizmu mają także Słowacy, którzy z trzema „oczkami” na koncie wciąż wyprzedzają Polaków. Ci mają zero punktów i w perspektywie najbliższy mecz z Hiszpanią. Tutaj w grę wchodzi kilka scenariuszy.
Jeśli Polacy przegrają z Hiszpanią, to stracą szansę na wyjście z grupy. Nawet wygrana ze Szwecją przy jednoczesnej porażce Słowacji z La Furia Roja nie da nam awansu ze względu na bezpośrednią porażkę z naszymi południowymi sąsiadami.
W przypadku remisu Biało-Czerwoni przed ostatnią kolejką będą mieli tylko punkt na koncie. Wówczas podopieczni Paulo Sousy będą musieli wygrać ze Szwecją i liczyć na wygraną Słowaków z Hiszpanią, by zachować szanse na grę na kolejnym etapie rozgrywek. Wygrana Polaków, o którą w Sewilli będzie niezwykle trudno, znacznie zwiększy nasze szanse na awans do 1/8 finału. Wówczas decydująca okaże się ostatnia kolejka, w której zagramy z reprezentacją Trzech Koron.
Czytaj też:
Euro 2020. Zacięta walka w grupie Polaków. Szwecja wygrywa ze Słowacją