Było blisko, ale Rosjanki okazały się lepsze. Kolejna porażka Polek na MŚ

Było blisko, ale Rosjanki okazały się lepsze. Kolejna porażka Polek na MŚ

Romana Roszak
Romana Roszak Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Polskie piłkarki ręczne w drugim meczu mistrzostw świata mierzyły się z Rosjankami. I chociaż Biało-Czerwone pod koniec spotkania były blisko doprowadzenia do wyrównania, to ostatecznie nie udało im się pokonać rywalek.

Polki nieudanie rozpoczęły mistrzostwa świata rozgrywane w Hiszpanii. W pierwszym meczu Biało-Czerwone uległy Serbkom, chociaż pod koniec spotkania miały dogodną okazję na doprowadzenie do wyrównania i odwrócenie losów starcia. Podopieczne Arne Senstada nie wykorzystały jednak dwóch rzutów karnych i nie potrafiły odrobić strat grając w przewadze, co ostatecznie skutkowało porażką 21:25.

MŚ w piłce ręcznej. Polki znowu marnowały rzuty karne

Kolejnymi rywalkami Polek były Rosjanki, które na czempionacie występują pod flagą Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej. Wynik meczu wprawdzie otworzyła Monika Kobylińska, ale Rosjanki błyskawicznie odpowiedziały trafieniami, doprowadzając do stanu 4:1.

Sborna kilkubramkowej przewagi nie wypuściła już do końca pierwszej części spotkania, a najczęściej na listę strzelców wpisywała się Ekaterina Ilina (cztery bramki). Rosjanki po 30 minutach prowadziły 16:10, a wpływ na rezultat miały niewykorzystane karne przez Magdę Balsam, Martę Gęgę i Kingę Achruk. Gdyby Biało-Czerwone były skuteczniejsze w tym aspekcie gry, mecz z wicemistrzyniami olimpijskimi byłby bardziej wyrównany.

MŚ w piłce ręcznej. Polki znowu przegrywają

Po przerwie Polki miały problem z odwróceniem obrazu spotkania. Wprawdzie punktowały Aleksandra Rosiak i Sylwia Matuszczyk, ale Biało-Czerwonym nie udawało się poprawić defensywy i doprowadzić do zniwelowania straty. Sborna z kolei regularnie powiększała dorobek bramkowy, a oprócz Iliny z dobrej strony prezentowała się też Jelena Michajliczenko.

Przełamanie nadeszło mniej więcej na kwadrans przed końcem spotkania. Po bramkach Nocuń i Rosiak Polki zaczęły powoli odrabiać straty, a po kilku akcjach Rosjanki prowadziły już tylko 22:21. Biało-Czerwonym nie udało się jednak doprowadzić do wyrównania, a mecz zakończył się ostatecznie wygraną Rosjanek 26:23.

Zawodniczki prowadzone przez Senstada mają do rozegrania jeszcze jedno spotkanie grupowe, a już we wtorek 7 grudnia zmierzą się z Kamerunem. Jeśli Polki chcą awansować do dalszej fazy mistrzostw, będą musiały wygrać z afrykańską drużyną.

Czytaj też:
Kto obejmie reprezentacje polskich siatkarzy i siatkarek? Włoski dziennik podał nazwiska

Źródło: WPROST.pl