Polski Związek Piłki Nożnej otrzymał od FIFA karę pieniężną w wysokości 17 tys. franków szwajcarskich, czyli około 78 tys. złotych, ponieważ według federacji mecz Polska – Szwecja nie został zorganizowany „prawidłowo”. – Na meczach przebywa delegat FIFA, wszystko ogląda, a po nich pisze raport, który trafia do komisji. A komisja wymierza karę z automatu – powiedział rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski w rozmowie z Onetem Sport, tłumacząc przy okazji działania podejmowane przez FIFA w sprawie ewentualnych przewinień i niedociągnięć podczas organizacji meczów.
Kara od FIFA. Kto jest temu winny?
Jakub Kwiatkowski wskazał, kto głównie jest odpowiedzialny za to, że PZPN będzie musiał zapłacić prawie 80 tysięcy złotych. – Odpowiedzialni są ludzie, którzy nie zajmowali miejsca i stali w przejściu, mówiąc najogólniej – powiedział Kwiatkowski. – Nic wielkiego w tej karze nie ma. Praktycznie po każdym meczu jakąś dostajemy. Żadna nowość – stwierdził rzecznik PZPN. – Temat jest mały. Nie wiadomo w tej chwili, jakie decyzje zapadną w związku – dodał jeszcze pracownik polskiego związku.
Kara dla Polskiego Związku Piłki Nożnej i tak wydaje się mała, w porównaniu do tej, którą otrzymał Senegal za nieodpowiednie zachowanie kibiców podczas spotkania decydującego o tym, czy afrykańska drużyna pojedzie na mistrzostwa świata w Katarze. Senegalski Związek Piłki Nożnej będzie musiał zapłacić bowiem aż 175 tysięcy franków szwajcarskich za to, że kibice rzucali przedmiotami w piłkarzy, odpalali fajerwerki, wnieśli na stadion obraźliwe transparenty oraz oślepiali zawodników laserami.
Czytaj też:
Fala krytyki zalała polskiego arbitra. Po meczu mówi się tylko o nim