Fala krytyki zalała polskiego arbitra. Po meczu mówi się tylko o nim

Fala krytyki zalała polskiego arbitra. Po meczu mówi się tylko o nim

Bartosz Frankowski
Bartosz Frankowski Źródło: Newspix.pl / WOJCIECH FIGURSKI / 058sport.pl
Po raz trzeci w tym sezonie polski sędzia został zaproszony do poprowadzenia ważnego meczu w lidze czeskiej. Tym razem wyznaczony do tego zadania został Bartosz Frankowski. Całe spotkanie układało się dobrze, ale w końcówce jedna decyzja arbitra sprawiła, że wylała się na niego fala krytyki.

Bartosz Frankowski został oddelegowany do poprowadzenia meczu ligi czeskiej pomiędzy Slavią Praga i Viktorią Pilzno. W sezonie 2021/22 do współpracy z czeską federacją FACR było zapraszanych już dwóch polskich arbitrów – Szymon Marciniak oraz Paweł Raczkowski. Związek naszych południowych sąsiadów dopuścił taką możliwość, jeżeli obie zainteresowane drużyny wyrażą na to zgodę. Tak się stało również w tym przypadku, a warto zaznaczyć, że poprzednie razy z udziałem naszych arbitrów były oceniane przez Czechów bardzo przyzwoicie.

Jedna decyzja i fala krytyki. Rzut karny nie powinien być przyznany?

W końcówce meczu między Slavią i Viktorią Pilzno na tablicy nadal widniał wynik 0:0. Sędzia Frankowski był zmuszony w 86. minucie podyktować karny dla Slavii po faulu Jeana-Davida Beauguela na Davidzie Jurasku. Jedenastka została wykorzystana, a atmosfera na stadionie sięgała zenitu. Niedługo później Polak podyktował ten sam stały fragment gry, ale na korzyść drugiej drużyny. Ta sytuacja była jednak na tyle kontrowersyjna, że po spotkaniu, które skończyło się wynikiem 1:1, mówiono tylko o decyzji arbitra.

– Obrońca Slavii próbował zagrać wyciągniętą nogą, ale nie dosięgnął piłki. Zamiast tego wytrącił rywala z równowagi. Podstawowym zadaniem piłkarza w polu karnym jest zagranie piłki, a to mu się nie udało – tłumaczył swoją decyzję w czeskiej telewizji polski sędzia. Spotkanie było o tyle ważne, że obie drużyny w tabeli na dwóch pierwszych miejscach dzieliły zaledwie dwa punkty. Tłumaczenie sędziego nie na wiele się zdało, ponieważ Polak musiał po meczu zmierzyć się z ogromną falą krytyki. Czy był faul? Ocenę pozostawiamy czytelnikom.

twitterCzytaj też:
Michniewicz zdradził pierwsze powołanie do kadry! „Chcemy, żeby poznał klimat zgrupowania”

Źródło: WPROST.pl