W lutym koszykarka WNBA Brittney Griner została aresztowana na moskiewskim lotnisku po tym, jak służby znalazły przy niej wkłady do e-papierosów zawierające olej z konopi indyjskich – na co według miała mieć zezwolenie lekarza. Rosyjskie władze były innego zdania i prokuratorzy zażądali skazania amerykańskiej koszykarki Brittney Griner na dziewięć i pół roku więzienia.
Koszykarka przyznała się do złamania prawa
W trakcie trwania procesu obywatelka USA przyznała się do winy, podkreślając, że nie zamierzała umyślnie łamać rosyjskiego prawa, a medyczna marihuana przepisana przez lekarza miała jej pomagać w leczeniu urazów. - Wiem, że wszyscy ciągle mówią o polityce i politycznym sporze, ale mam nadzieję, że on znajduje się daleko od tej sali sądowej – powiedziała, prosząc sędziego wraz ze swoimi adwokatami o uniewinnienie.
Rosyjski sąd zdecydował w sprawie Brittney Griner
Według Amerykańskich urzędników Griner została „niesłusznie zatrzymana”, argumentując, że zarzuty przeciwko niej miały na celu wywarcie politycznej presji na jej kraj. Według "The Guardian" przedstawiciele USA mieli także zaproponować Rosji wymianę koszykarki na Viktora Bouta, byłego amerykańskiego żołnierza piechoty morskiej, aresztowanego pod zarzutem szpiegostwa w 2020 roku, na skazanego handlarza bronią.
Rosyjski sąd ostatecznie uznał Brittney Giner winną posiadania i przemytu narkotyków. Mimo wcześniejszych zapewnień ze strony oskarżonej, że nieumyślnie złamała prawo, to rosyjski sąd jednak uznał, że koszykarka popełniła przestępstwo z premedytacją.
Czytaj też:
Koszykarki ujawniają się, kolejne zarzuty wobec Skrzecza. „Rozluźnij się, chyba brakuje ci seksu”