Aleksander Śliwka udzielił krótkiego wywiadu po meczu reprezentacji Polski z Tunezją w ramach 1/8 finału mistrzostw świata. Wiadomo już, że w kolejnej rundzie turnieju Biało-Czerwoni ponownie spotkają się z drużyną ze Stanów Zjednoczonych, z którymi rywalizowaliśmy już w fazie grupowej. Wtedy padł wynik 3:1 na korzyść podopiecznych Nikoli Grbicia, aczkolwiek warto pamiętać, że w tamtej potyczce nie zagrał jeden kluczowy dla Amerykanów gracz.
Aleksander Śliwka wskazał najgroźniejszych rywali przed meczem Polska – USA
Śliwka właśnie wskazał właśnie jego, jako tego, którego przed „rewanżem” z USA można obawiać się najbardziej. – Micah Christenson jest wspaniałym rozgrywającym, jednym z najlepszych na świecie – powiedział przyjmujący, cytowany przez portal siatka.org.
Oprócz niego Polakowi imponuje jeszcze jeden członek kadry Stanów Zjednoczonych. – Natomiast Joshua Tuaniga też jest świetny na swojej pozycji. W drużynie zmienia się jeden zawodnik, teoretycznie to niewiele, ale w przypadku tego zespołu, osoba Christensona daje całej ekipie dużo pewności na boisku – stwierdził Śliwka. Dodał jednak, że jego zdaniem w kadrze Biało-Czerwonych jest tyle jakości, iż nie powinniśmy oglądać się na to, kto stanie po drugiej stronie siatki w kolejnym spotkaniu.
Mistrzostwa świata w siatkówce. Ćwierćfinał z USA będzie inny
Reprezentant Polski sądzi również, że dzięki triumfowi nad USA w fazie grupowej oraz problemom, jakie Amerykanom sprawiła Turcja w 1/8 finału, przewaga psychologiczna jest po naszej stronie. – Ale wydaje mi się, że to spotkanie będzie zupełnie nową historią. To już mecz fazy pucharowej, w której przegrany odpada, to jest zupełnie inny kaliber starcia niż to w fazie grupowej – zakończył.
Czytaj też:
Najnowszy ranking FIVB. Polacy powiększają przewagę przed ćwierćfinałem mistrzostw świata