Do zdarzenia doszło w czwartek 13 października około godziny 16:40 przy przejściu dla pieszych na ulicy Kościuszki na krakowskim Salwatorze. Z ustaleń „Super Expressu” wynika, że kierowca audi potrącił na przejściu dla pieszych 10-letnią dziewczynkę. – To dziecko stało przed przejściem dla pieszych i czekało. Nadjechał autobus, zatrzymał się i przepuścił dziewczynkę. Gdy była już na pasach, samochód audi, który wyprzedzał autobus z prawej strony, wjechał w nią – relacjonował jeden ze świadków zdarzenia.
Sobiesław Zasada spowodował wypadek
Jak się okazuje, za kierownicą samochodu siedział Sobiesław Zasada. Doniesienia „Super Expressu” potwierdził rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. – Takie zdarzenie faktycznie miało miejsce. Zostało ono zakwalifikowane jako kolizja drogowa z uwagi na, że dziewczynka nie odniosła poważnych obrażeń – wyjaśnił Piotr Szpiech. Funkcjonariusz policji przekazał, że słynny kierowca rajdowy poniósł surową karę. Został ukarany mandatem w wysokości 2500 złotych. Ponadto, na jego konto trafiło 15 punktów karnych.
Jak tłumaczy się Sobiesław Zasada?
92-letni kierowca tłumaczył dziennikarzom, że wcale nie spowodował wypadku, a winą za zaistniałą sytuację obarczył 10-latkę. – Ta dziewczynka sama się przewróciła, a ja tylko gwałtownie zahamowałem. To nie było na pasach. Jechałem od strony targu, tam był niesamowity korek, posuwałem się bardzo wolno wzdłuż autobusu – wyjaśniał. – Ona sama się przewróciła, ja jej nie potrąciłem – zapewniał.
Czytaj też:
Krzysztof Brejza o krok od poważnego wypadku. Senator KO pokazał szokujące nagranieCzytaj też:
Krzysztof Hołowczyc zabrał głos po wypadku. Rajdowiec dodał wymowne zdjęcie