Japonia w pierwszej kolejce fazy grupowej mistrzostw świata dość nieoczekiwanie pokonała Niemcy, dzięki czemu w starciu z Kostaryką stanęła przed szansą wykonania kolejnego dużego kroku w kierunku 1/8 finału. Podopieczni Luisa Fernando Suareza z kolei na inaugurację swoich zmagań w Katarze przegrali aż 0:7 z Hiszpanią, a ich mecz z Krajem Kwitnącej Wiśni był starciem o „być albo nie być” w turnieju.
Mundial 2022. Japonia – Kostaryka. Bezbarwna pierwsza połowa
Początek spotkania był wyrównany i żadna z drużyn nie potrafiła wykreować groźnej sytuacji. Japończycy grali wysokim pressingiem, szybko odzyskując piłkę, jednak z ich ataków pozycyjnych niewiele wynikało. Reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni grali wolno i byli niedokładni pod polem karnym rywali, z kolei Kostaryka nie kwapiła się do forsowania defensywy podopiecznych Hajime Moriyasu.
Kostarykanie stopniowo odzyskiwali rezon i coraz częściej zapędzali się w kierunku pola karnego Japończyków, którzy nie weszli dobrze w mecz. Zespół prowadzony przez Suareza nie zdołał jednak zagrozić bramce rywali, a w pierwszej połowie po obu stronach boiska nie oglądaliśmy żadnego celnego strzału.
Mistrzostwa świata. Kostaryka zaskoczyła rywala
Japończycy po zmianie stron dość szybko poprawili swoje statystyki, bo już w 46. minucie Hidemasa Morita przymierzył z kilkunastu metrów i tylko przytomna reakcja Keylora Navasa uchroniła Kostarykę przed stratą bramki. Dwie minuty później na bramkę strzeżoną przez Navasa uderzył Takuma Assano, ale jego uderzenie głową nie sprawiło problemu kostarykańskiemu bramkarzowi.
Podopieczni Moriyasu przeważali na boisku, ale ich rywale nie odpuszczali w defensywie i ciągle mądrze się bronili. Japończycy próbowali przedzierać się środkiem i dwukrotnie wywalczyli rzut wolny blisko szesnastki rywali, jednak stałe fragmenty gry nie przełożyły się na zagrożenie bramce Navasa.
Gdy wydawało się, że Japonia w końcu dopnie swego i otworzy wynik meczu, dość nieoczekiwanie bramkową akcję przeprowadzili rywale. W 81. minucie piłkę przed szesnastką przejął Yeltsin Tejeda, odegrał do Keyshera Fullera, który precyzyjnym uderzeniem przy długim słupku dał prowadzenie swojemu zespołowi. Kilka minut później blisko doprowadzenia do remisu byli Japończycy, jednak Navas obronił uderzenie Daichiego Kamady, który próbował wykorzystać zamieszanie w polu karnym.
Wynik 1:0 utrzymał się do końca spotkania, a zwycięstwo Kostaryki z pewnością ucieszy Niemców, którzy nawet mimo ewentualnej porażki z Hiszpanią pozostaną w grze o awans do fazy pucharowej mistrzostw świata.
Czytaj też:
Co musi się stać, żeby Polska wyszła z grupy na mundialu? Scenariusze awansuCzytaj też:
Kiwior ocenił kontrowersyjną decyzję w meczu Polska – Arabia Saudyjska. Obrońca nie ma złudzeń