Prokuratura Krajowa Informuje, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali 1 grudnia kolejną osobę w związku ze śledztwem dotyczącym wyrządzenia szkody Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej w wysokości miliona złotych. Chodzi o Andrzeja P., prezesa zarządu Sportfive sp. z o.o., która to spółka następnie działała pod nazwą Lagardere Sports Poland sp. z o.o.
Jak czytamy w komunikacie, zatrzymany zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty. „Po wykonaniu czynności procesowych z udziałem podejrzanego prokurator podejmie decyzję co do konieczności stosowania środków zapobiegawczych” – zaznaczono.
Wrócił z mundialu w Katarze. CBA zatrzymała na lotnisku Andrzeja P.
Więcej szczegółów zdradza w mediach społecznościowych dziennikarz śledczy Piotr Nisztor. Andrzej P. został zatrzymany po powrocie z mundialu w Katarze. Ma usłyszeć zarzuty związane z fikcyjnym zdaniem śledczych porozumieniem zawartym z PZPN i Osttair sp. z o.o. Już wcześniej zatrzymano w tej sprawie członka zarządu PZPN Jakuba Tabisza i jego żonę Iwonę, byłego sekretarza generalnego polskiej federacji Macieja Sawickiego oraz Gabrielę T., byłego prezesa zarządu Osttair sp. z o.o.
Nisztor podkreślił, że trzecim podmiotem, który podpisał umowę, było właśnie Sportfive kierowane przez Andrzeja P. W lipcu 2022 r. zakończyła się trwająca 25 lat współpraca firmy w Polskim Związkiem Piłki Nożnej ws. wyłączności dotyczącej handlu prawami marketingowymi PZPN. Andrzej P. w przeszłości był spikerem, pracował również w MSZ. Był też wicedyrektorem Instytutu Polskiego w Wiedniu. W 2005 r. odkryto, że był porucznikiem SB, a potem kadrowym oficerem wywiadu PRL.
Czytaj też:
Maciej Sawicki wydał oświadczenie po zatrzymaniu przez CBA. „Całkowity absurd”Czytaj też:
Kłopoty Sawickiego i Tabisza. „PZPN nie jest związkiem o krystalicznej renomie”