Piotr Żyła zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. W Oberstdorfie Polak zajął drugie miejsce, a w Garmisch-Partenkirchen uplasował się dopiero na 11. pozycji. 35-latek traci do drugiego Dawida Kubackiego 13,3 punktu i wyprzedza czwartego Anzego Lainska o 11,3 punktu. Po obu konkursach w Oberstdorfie i Ga-Pa wybuchły kontrowersje związane z kombinezonem Polaka.
Kombinezon Piotra Żyły znów niedozwolony?
Zaraz po drugim oddanym skoku w Oberstdorfie widać było, że kostium Piotra Żyły był nieprawidłowo zasunięty, przez co powinien zostać zdyskwalifikowany. Polak miał wielkie szczęście, ponieważ nikt z sędziów tego nie zauważył, a tuż po zdaniu sprzętu przez zawodnika arbiter nie może cofnąć lub zmienić swojej decyzji.
Podobnie było w Garmisch-Partenkirchen, jednak tym razem nie chodziło o rozpięcie suwaka przy szyi polskiego skoczka. Norweski dziennik „Dagbladet” zacytował wypowiedź byłego skoczka narciarskiego Andreasa Stjernena, który zauważył kolejną nieścisłość w ubiorze Piotra Żyły.
Andreas Stjernen: Żyła ma doświadczenie z manipulowaniem kombinezonami
Norweg uważa, że kombinezon „Wiewióra” jest ekstremalny. Jego zdaniem Polak ma większą powierzchnię nośną w kroczu niż inni zawodnicy, co oznacza, że ma nieregulaminowy kombinezon. Stjernen dodał, że podczas kontroli Piotr Żyła rozkłada nogi i strój się rozciąga, a kiedy je składa, to materiał idzie w górę.
– Żyła ma duże doświadczenie z kombinezonami i manipulowaniem nimi. Ponadto w Polsce stroje szyje teraz Mathias Hafele. Jest niezwykle doświadczony, pochodzi z Austrii. W takim razie musi znać większość sztuczek. Ale najwyraźniej Polacy nie mieli takiego sprzętu, by pokonać Graneruda w Oberstdorfie – dodał Andreas Stjernen.
Czytaj też:
Dawid Kubacki złożył ważną obietnicę. Od tego będzie zależało wieleCzytaj też:
Mocne słowa Thomasa Thurnbichlera po konkursie w Garmisch-Partenkirchen. Wyjaśnił, o co chodzi