Sebastian Szymański definitywnie pożegnał się z Dynamem Moskwa po tym, jak wygasło jego wypożyczenie do holenderskiego Feyenoordu. Jego nowym klubem zostało tureckie Fenerbahce, które wykupiło kartę zawodniczą Polaka za niespełna 10 mln euro. Już na początku gry w nowym zespole musi mierzyć się z poważną krytyką, gdyż zespół z największego miasta Turcji rozgrywa turniej w Sankt Petersburgu, gdzie obok Zenitu grają trakż Crvena Zvezda i Neftci Baku. To bardzo nie spodobało się wielokrotnemu mistrzowi Ukrainy, Dynamo Kijów.
Dynamo Kijów krytykuje postawę Fenerbahce
Zdecydowana większość poza rosyjskich klubów odmawia współpracy z tamtejszymi klubami oraz federacją piłkarską. Fenerbahce Stambuł postąpiło inaczej, dlatego wywołało spore kontrowersje, które natychmiast zostały wyrzucone na światło dzienne przez Dynamo Kijów. Jak twierdzą, decyzja o wzięciu udziału w turnieju przez turecki klub to nic innego, jak wspomaganie morderców.
– Krwawe pieniądze Gazpromu wszystko wam przesłoniły, sprawiając, że okazaliście się klubem bez honoru. Nic was nie tłumaczy. Żadne pieniądze nie usprawiedliwiają tego zawstydzającego zachowania, wyjazdu do morderców bez moralności i ludzkiej wartości. Rosyjskie pociski każdego dnia zabijają Ukraińców. Gdy cały cywilizowany świat jest zjednoczony w walce z tą rzezią, wasz klub zaakceptował krwawe wsparcie od sponsorów terroryzmu. Pomagacie mordercom w ich krwawych działaniach przeciw Ukrainie. Legitymizujecie ich złe uczynki. Fenerbahce – bez honoru, bez świadomości, bez wstydu – brzmi oświadczenie Dynama Kijów.
Kibice Fenerbahce skandowali nazwisko Władimira Putina
Nie jest tajemnicą, że postawa tureckich władz wobec inwazji Rosji na Ukrainę od samego początku jest neutralna. Mimo że utrzymują poparcie dla Ukrainy, to nie stanowi dla nich przeszkody, by wchodzić w interesy z Rosjanami. Turcja nie przyłączyła się do sankcji USA oraz Unii Europejskiej wobec Rosji, a w ubiegłym roku, kiedy Fenerbahce mierzylo się z Dynamem Kijów w eliminajach Ligi Mistrzów, kibice tureckiego klubu skandowali nazwisko Władimira Putina.
W ten sposób zareagowali na radość zawodników z Ukrainy, którzy zwyciężyli tamto spotkanie. UEFA ukarała Fenerbahce karą grzywny w wysokości 50 tys. euro i wprowadzili ograniczenie dla ich kibiców na kolejny mecz, przez co na trybunach zasiadło o 5 tys. fanów mniej. Ponadto prezes zespołu ze Stambułu Ali Koc nie chciał przeprosić Ukraińców za zachowanie kibiców. – To były niewłaściwe i niepotrzebne przyśpiewki, dalekie od wartości, którymi kierujemy się jako klub. Ale co mamy zrobić? Zamknąć im usta? Nie zamierzamy przeprosić Ukrainy – mówił.
Czytaj też:
Grzegorz Krychowiak podjął decyzję o przyszłości. Niespodziewany zwrot akcjiCzytaj też:
PZPN tłumaczy się z afery w Mołdawii! Wydano oficjalne oświadczenie