Liga Narodów w siatkówce mężczyzn wkracza w decydującą fazę. Za nami już dwa ćwierćfinały, w których zmierzyły się ze sobą drużyny Stanów Zjednoczonych i Francji, a także Włoch i Argentyny. W obu przypadkach do dalszego etapu turnieju przeszli ci pierwsi. 20 lipca natomiast kibice siatkówki będą mogli obejrzeć dwa następne starcia: Japonii i Słowenii oraz Polski i Brazylii.
Polska – Brazylia. Biało-Czerwoni wyjdą najmocniejszym składem
Zadanie, przed którym stoją podopieczni Nikoli Grbicia nie jest więc łatwe, choć to Biało-Czerwoni uznawani są za faworytów. Zdaje się, że obecnie rzeczywiście są w nieco lepszej formie, o czym świadczy między innymi fakt, iż w trakcie fazy interkontynentalnej to właśnie nasi rodacy zwyciężyli z Canarinhos 3:1. W tabeli z kolei zarówno Polska jak i Brazylia uzbierały 25 punktów, ale to nasza ekipa zajęła wyższe miejsce (trzecie względem szóstego).
Wszystko wskazuje na to, że w Gdańsku nasz trener wystawi najmocniejszy skład, na jaki jesteśmy sobie w stanie pozwolić, choć przy powołaniach miał kłopot bogactwa. Ostatecznie zdecydował, że woli zabrać na play-offy pięciu przyjmujących kosztem jednego środkowego. W ten sposób poza drużyną znalazł się Karol Kłos. W akcji powinniśmy zobaczyć natomiast takich zawodników jak Wilfredo Leon, Bartosz Kurek, Aleksander Śliwka, Marcin Janusz czy Jakub Kochanowski.
O której mecz Polska – Brazylia? Transmisja TV i online
Mecz reprezentacji Polski z Brazylią powinien rozpocząć się niedługo po zakończeniu poprzedniego ćwierćfinału Ligi Narodów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem. Biało-Czerwoni i Canarinhos pojawią się na parkiecie o godzinie 20:00
Transmisję z tego spotkania będzie można śledzić w kilku miejscach. Tę telewizyjną przeprowadzą TVP 1, TVP Sport oraz Polsat Sport. Dla osób, które wolą oglądać widowiska sportowe w internecie, przygotowano z kolei stream na portalach takich jak sport.tvp.pl czy polsatboxgo.pl.
Czytaj też:
Gwiazda siatkówki dostała pytanie o Rosję i zaszokowała. Niespodziewana reakcjaCzytaj też:
Nikola Grbić o wyborze składu na finały Ligi Narodów. „Było mi trudno”