Nikola Grbić zdecydował, kto może zapewnić mu medal Ligi Narodów. W tej edycji turnieju zabrakło miejsca dla Karola Kłosa, który wcześniej znajdował uznanie w oczach selekcjonera. W rozmowie z TVP sport serbski szkoleniowiec wyznał, że ta decyzja była trudna, ale taką ma pracę. Teraz głos w tej sprawie zabrał środkowy.
Karol Kłos zareagował na brak powołania
Nowy nabytek Asseco Resovii Rzeszów został zapytany o to, co poczuł, kiedy nie znalazł się w czternastce meczowej. „Karol Kłos »zabandowy«, a nie środkowy” – powiedział z uśmiechem na twarzy. Potem już na poważnie odparł, że poczuł zaskoczenie.
– Ale zostajemy tutaj razem do końca turnieju. Trener też mnie prosił, żebym został. Myślę, że mogę też to powiedzieć, ale Bartosz Kurek również o to poprosił. Ja sam siebie też o to prosiłem, więc zostaję i będę chłopaków bardzo mocno dopingował, bo bardzo dużo sił włożyłem w Ligę Narodów, mam bardzo dużo miłych wspomnień więc chciałbym zostać do końca. Nie chciałbym się teraz wypiąć i pojechać do domu, bo nie byłoby to fajne – skomentował Kłos.
Karol Kłos będzie „atmosfericiem”?
Dopytywany, czy w takim razie jest „atmosfericiem” w kadrze, odparł przecząco. – Myślę, że mamy ich w kadrze bardzo dużo i beze mnie ta reprezentacja również sobie poradzi – podkreślił i dodał, że szanse na triumf mamy bardzo duże.
– Dodatkowo mamy doping naszych kibiców, więc na pewno będzie bardzo dobrze – stwierdził.
Na koniec Karol Kłos wyznał, że jest gotowy, by znaleźć się na tych docelowych imprezach – Na pewno podejmę rękawicę – zakończył.
W czwartek 20 lipca Polska podejmie Brazylię w ćwierćfinale Ligi Narodów. Początek meczu w gdańskiej Ergo Arenie zaplanowano na godzinę 20:00. Transmisję na żywo z tego spotkania będzie można oglądać w TV na antenie Polsatu Sport i TVP oraz w internecie w Polsat Box Go.
Czytaj też:
Szokujące słowa o Stefano Lavarinim. Sebastian Świderski wypalił to publicznieCzytaj też:
Dorota Świeniewicz dla „Wprost”: Może warto było wcześniej posłuchać zespołu