Piotr Żyła wraz z kadrą skoczków zakończył już sezon 2023/2024 w Pucharze Świata. Dwukrotny indywidualny mistrz świata podobnie jak większość kadry cieszy się z końca zmagań nie tylko ze względu na rozłąkę z rodziną, ale także z powodu szansy na poprawę formy w lecie. Urodzony w Cieszynie skoczek podobnie jak inni weterani, Dawid Kubacki i Kamil Stoch, nie mogą zaliczyć sezonu do udanych.
Piotr Żyła z warunkami dot. walki w MMA
Zyła był drugim najlepszym Polakiem w klasyfikacji generalnej za dobrze spisującym się Aleksandrem Zniszczołem. „Wiewiór” myśli już o wakacjach, podobnie jak o walkach we freak fightach. Choć obecność chudego atlety w oktagonie wydaje się czymś surrealistycznym, to świat polskich walk widział już bardzo wiele.
W ubiegłym roku włodarze federacji Clout MMA poinformowali o rozmowach z Żyłą. Miałby stoczyć walkę ze współwłaścicielem organizacji, byłym piłkarzem Sławomirem Peszką. Po niedzielnych zawodach w Planicy skoczek powiedział „Eurosportowi”, iż otrzymał zgodę trenera Thomasa Thurnbichlera na walkę. WP SportoweFakty zapytało o to z kolei Adama Małysza. Szef Polskiego Związku Narciarskiego zgodził się na występ reprezentanta w MMA pod jednym zastrzeżeniem. Chodzi o potencjalny termin starcia w oktagonie.
– Jako PZN wyraziliśmy zgodę na taką walkę, pod warunkiem że odbędzie się na wiosnę, jeszcze przed rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu – powiedział prezes PZN.
Piotr Żyła może zawalczyć ze Sławomirem Peszką
Piotr Żyła podkreślił, że nie podpisał jeszcze żadnego kontraktu na walkę. Nie jest również przesądzone, że jego przeciwnikiem zostanie Peszko. Zarówno skoczek, jak i obecny trener Wieczystej Kraków nie mają doświadczenia w mieszanych sztukach walki.
Czytaj też:
Dawid Kubacki przerwał milczenie. Wypunktował popełnione błędy w reprezentacjiCzytaj też:
Kamil Stoch szczególnie zwrócił się do kibiców. To idealnie oddaje zakończony sezon