Tym samym samolot m.in. z piłkarzami Legii Warszawa do Szwecji, który miał wyruszyć o godzinie 10:00, nie wystartował. Stołeczna drużyna w czwartek ma zagrać ze szwedzkim Djurgardens.
Jak poinformował Mateusz Ligęza z Radia Zet, powodem zamieszania był niebezpieczny przedmiot znaleziony w bagażu podręcznym u jednej z osób. Z tego też względu zarządzono częściową ewakuację strefy kontroli bagaży – napisał na portalu X dziennikarz.
Początkowo nie było informacji dotyczących tego, kiedy sytuacja wróci do normy, a drużyna będzie mogła wyruszyć w drogę na pucharowe spotkanie do Szwecji.
Alert na Okęciu. Sytuacja na lotnisku została wyjaśniona
Nerwowy czas oczekiwania na szczęście dobiegł końca, a jak poinformowano, na Okęciu sytuacja wróciła do normy. Wspomniany przez dziennikarza Radia Zet niebezpieczny przedmiot w bagażu nie okazał się na tyle poważnym zagrożeniem.
Ostatecznie warszawski zespół do Szwecji wyruszył z ponad godzinnym opóźnieniem. Najważniejsze jednak, że początkowo, nerwowa sytuacja, okazała się w ostatecznym rozrachunku – niezbyt groźnym wydarzeniem.
Warszawski klub umieścił krótkie nagranie, dodatkowo uspokajając swoich kibiców, że faktycznie, zespół ruszył do Szwecji.
Warto przypomnieć, że Legia będzie walczyła o bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Konferencji UEFA. Warszawska drużyna, podobnie jak Jagiellonia Białystok – drugi polski zespół w tych rozgrywkach – prezentuje się piłkarskiej jesieni bardzo korzystnie na arenie międzynarodowej.
Warszawianie zagrają na wyjeździe ze szwedzkim Djurgardens, natomiast Jagiellonia na swoim terenie podejmie Olimpiję Ljubljana. W tabeli Ligi Konferencji Legia zajmuje piąte, a mistrzowie Polski z Białegostoku – ósme miejsce. Oba spotkania rozpoczną się w czwartek (tj. 19 grudnia) o godzinie 21:00, będą pokazywane na antenach Polsatu Sport.
Czytaj też:
Iga Świątek oficjalnie wraca na kort! Polka zagra w meczu z dużymi podtekstamiCzytaj też:
Oto fenomen Bogdanki LUK Lublin. Od zera na koncie do Wilfredo Leona w składzie