Niemcy zachwyceni Lewandowskim

Niemcy zachwyceni Lewandowskim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Lewandowski (po prawej) zdobył w tym sezonie 12 bramek dla Borussi Dortmund (fot. firo Sportphoto/newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
- Robert Lewandowski to klasowy piłkarz, w dodatku od dłuższego czasu utrzymuje równą, wysoką formę - ocenił napastnika Borussii Dortmund i reprezentacji Polski jego klubowy trener Juergen Klopp. Lewandowski ma za sobą bardzo dobrą rundę w Bundeslidze. Zdobył 12 goli i w klasyfikacji strzelców wyprzedzają go tylko Mario Gomez z Bayernu Monachium, Holender Klaas-Jan Huntelaar z Schalke 04 Gelsenkirchen i Lukas Podolski z FC Koeln.
Dwa ostatnie trafienia Polak zanotował w sobotnim spotkaniu z SC Freiburg, wygranym przez mistrza Niemiec 4:1. W tym samym spotkaniu asystował przy jednym golu. Łącznie w ciągu półtora roku w niemieckiej ekstraklasie rozegrał 50 spotkań i zdobył 20 goli. Portal "Der Westen" podkreślił, że Lewandowski ważne bramki dla  Borussii strzela jak na zawołanie. Zauważył też, że nie tylko sprawdza się w roli snajpera, ale też bierze udział w rozgrywaniu akcji i wypracowuje okazje kolegom. "Lewandowski wziął odpowiedzialność za wyniki BVB" -  ocenił. Jednocześnie niemieccy eksperci i komentatorzy zwracają uwagę na jego skromność. - Oczywiście gole mnie cieszą, ale najważniejsze, że mamy trzy punkty - powiedział Lewandowski po meczu we Freiburgu.

Polak stał się idolem fanów BVB, spychając na dalszy plan Lucasa Barriosa. Paragwajczyk przed rokiem był najlepszym strzelcem Borussii, ale teraz jest tylko rezerwowym. W dodatku ma kłopot z pogodzeniem się z tą rolą, a ostatnio zaczął głośno mówić o zmianie otoczenia. Dziennik "Bild" ocenił, że Lewandowski dwoma trafieniami we Freiburgu przypieczętował jego odejście. Przypomniano przy tym, że w poprzednim sezonie Paragwajczyk był bohaterem, bo zdobył 16 bramek. Teraz na  półmetku "Lewy" ma już 12 i sprawił, że Barrios stał się niepotrzebny. Mimo świetnej rundy w wykonaniu reprezentanta Polski, portal transfermarkt.de wycenia go obecnie na siedem mln euro, czyli dwa i pół miliona więcej niż Borussia zapłaciła Lechowi Poznań w czerwcu 2010 roku. Z  kolei Barrios jest, według tego źródła, wart 17 mln.

Borussia na półmetku jest w tabeli druga, trzy punkty za Bayernem Monachium. Początek sezonu nie wskazywał, że drużyna trenera Juergena Kloppa będzie tak wysoko, ale obecnie może poszczycić się serią 11 meczów bez porażki. - Drugie miejsce nie jest złe, przecież można awansować już niewiele wyżej -  stwierdził z uśmiechem szkoleniowiec, który przyznał, że na początku sezonu zespół nie mógł sobie poradzić z balastem fantastycznych w swoim wykonaniu poprzednich rozgrywek. - Wychodziliśmy na boisko z ciężkim plecakiem z napisem "mistrz". Piłkarze musieli się oswoić z tą rolą i trochę to trwało. Później jednak maszyna rozkręciła się i trafiła na właściwe tory - dodał Klopp. W Borussii nikt jednak głośno o obronie tytułu nie mówi, a nawet szef klubu Hans-Joachim Watzke podkreślił, że w tej sprawie ma podobne zdanie jak większość Niemców": - Mistrzem będzie Bayern.

PAP, arb