W wyjaśnieniu "tajemnicy mięśni Bjoergen" pomogła jej szwedzka rywalka Charlotte Kalla, która podczas gali sportu w Sztokholmie, odbierając swoje wyróżnienie, ubrała się podobnie jak Bjoergen. Efekt na zdjęciu wywołał fale komentarzy w internecie o "potwornych mięśniach Kalli" i "dopingu biegaczek narciarskich". Szwedzkie gazety, publikujące zdjęcie Kalli napisały, że "efekt dla szwedzkiej opinii publicznej był równie szokujący jak w przypadku Bjoergen". Kalla po odebraniu nagrody wspólnie z Idą Ingemarsdotter za "Drużynę Roku" i złoty medal w sprincie drużynowym podczas mistrzostw świata w Oslo powiedziała, że zrobienie podobnego zdjęcia w jej przypadku nie było trudne, lecz nie chciała przekraczać granic i poprosiła o to fotografów. - My, biegaczki, poświęcamy dużo czasu na trening siłowy, którego efektem są mięśnie ramion, lecz każda z nas posiada też inną budowę naturalną. Dlatego u niektórych mięśnie są większe i bardziej widoczne, a u innych mniejsze. Ich ekspozycja zależy - jak widzimy zależy - od fotografów - podkreśliła Kalla.
PAP, arb