- Nasze występy w lidze są słabe, mimo znaczących wzmocnień. Nie mamy już szans na mistrzostwo kraju. Niestety, radykalnej zmiany w wynikach nie odnotowaliśmy. Oczekuję od drużyny dobrych rezultatów w meczu przeciwko Olhanense (23 stycznia - red.) - stwierdził prezes Sportingu.
Portugalskie media odnotowują, że słabe wyniki stołecznego klubu nie są przypadkowe, ale wynikają z gorszej formy zawodników utrzymującej się od ponad miesiąca. "We wszystkich meczach ligowych, pucharowych i towarzyskich rozegranych przez Sporting od drugiej połowy grudnia >Lwy< grały słabo. Nadejście nowego roku obnażyło fatalny poziom przygotowania drużyny. W 2012 roku Sporting nie wygrał jeszcze żadnego meczu. W czterech spotkaniach zremisował trzy i jeden przegrał" - odnotowało radio TSF.
Poza problemami sportowymi, Sporting przeżywa też kłopoty finansowe. Według szacunków Wyższego Instytutu Ekonomii i Zarządzania (ISEG) w Lizbonie, długi stołecznego klubu opiewają na kwotę ponad 95 mln euro. Zdaniem komentatorów, trudności finansowe Sportingu, przy braku wyników, mogą doprowadzić do fali sprzedaży czołowych zawodników. W środę dziennik "Record" poinformował, że najlepszy napastnik drużyny Ricky van Wolfswinkel może zostać sprzedany podczas zimowego okienka transferowego do Lazio Rzym.
Pierwszy mecz 1/16 finału Ligi Europejskiej między Legią a Sportingiem odbędzie się 16 lutego w Warszawie. Rewanż zostanie rozegrany 23 lutego na stadionie Jose Alvalade w stolicy Portugalii.
pap, ps