Sześciocyfrowa grzywna
Aż do 9 lutego Niemcowi udało się uniknąć sankcji, w przeciwieństwie do innych "bohaterów" afery Puerto, która wybuchła w 2006 roku, m.in. Włocha Ivana Basso i Hiszpana Alajandro Valverde. Ostatecznie jego winę uznał Trybunał Arbitrażowy, rozpatrujący sprawę na wniosek Międzynarodowej Unii Kolarskiej. U schyłku kariery śledztwo przeciwko kolarzowi wszczęła także prokuratura w Bonn. W niemieckim kodeksie karnym nie ma przepisów nakładających sankcje za stosowanie dopingu, dlatego był ścigany nie za przewinienia dopingowe, ale za oszustwo. Ostatecznie dochodzenie zamknięto, ale Ullrich musiał zapłacić grzywnę, której wysokości nie ujawniono. Kwota była jednak poważna. Prokuratura ujawniła, że chodziło o "sumę sześciocyfrową".
Jedyny zwycięzca "Wielkiej Pętli" z Niemiec
Ullrich jest jedynym kolarzem z Niemiec, który wygrał Tour de France (1997). Czterokrotnie zajmował w "Wielkiej Pętli" drugie miejsce (1996, 1998, 2001, 2003). W jego bogatym dorobku są również: złoty medal olimpijski w wyścigu ze startu wspólnego z Sydney (2000), dwa tytuły mistrza świata w jeździe indywidualnej na czas (1999, 2001), zwycięstwo we Vuelta a Espana (1999) i w licznych klasykach.
ja, PAP