Chwilę wcześniej znakomicie spisał się niespełna 32-letni Matt - dwukrotny mistrz świata w slalomie (2001, 2007). Austriak, który wygrał ubiegłoroczne zawody w Bułgarii, szybko przejechał drugi przejazd, objął zdecydowanie prowadzenie i czekał na wyniki rywali. Wspomniany Neureuther sam się wyeliminował, Szwed Myhrer pojechał ostrożnie i spadł w klasyfikacji za Matta, więc na górze pozostał tylko Hirscher. Lider nie zmarnował szansy i obronił pierwsze miejsce.
W oficjalnych wynikach Matt jeszcze przez kilkadziesiąt minut po zawodach zajmował drugą lokatę (tylko 0,16 s za Hirscherem), ale po obejrzeniu zapisu wideo z przejazdu Austriaka Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) postanowiła go zdyskwalifikować. Jak wykazała powtórka telewizyjna, Matt najechał na jedną z tyczek.
Dla niespełna 23-letniego Hirschera zawody w Bułgarii były bardzo udane. Dzień wcześniej okazał się tam najlepszy w gigancie. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Austriak zajmuje drugie miejsce, tracąc już tylko 18 punktów do kontuzjowanego obecnie Chorwata Ivicy Kostelica.
zew, PAP