Pięściarz mówi, że od momentu rozpoczęcia przygotować do walki, poświęca im prawie cały swój czas. - Nie ma znaczenia, czy walczę o wielki tytuł, czy to zwykły pojedynek rankingowy. Muszę być gotowy na 100 proc., inaczej nie wchodzę do ringu. Cel mam zawsze ten sam - zwyciężać i piąć się po szczeblach kariery - deklaruje Adamek. - Swój zawód traktuję bardzo poważnie, wiem po co boksuję i co chcę osiągnąć. Pięściarstwo to moje życie - dodaje.
Walkę z Aguilerą Adamek traktuje jako szansę na odbicie się po porażce z Witalijem Kliczką, z którym przegrał starcie pół roku temu. - Ponownie dążę do walk z samą górą kategorii ciężkiej. Marzę o wielkich pojedynkach i w przyszłości o otrzymaniu powtórnej szansy rywalizowania o mistrzostwo świata - mówi bokser.Adamek nie ma przygotowanej konkretnej strategii na sobotnią walkę. - W boksie trzeba wszystkiego się spodziewać - mówi. - Nie wiem, czy zacznie (Aguilera - red.) agresywnie, czy spokojnie, ring to zweryfikuje - dodaje polski bokser. Jak zapewnia, w starciu 24 marca w Newark (Nowy Jork) zamierza bić się o zwycięstwo.
is, PAP