Jako pierwszy z gości gola zdobył Bośniak Vedad Ibisevic, który zastąpił w podstawowym składzie pauzującego za kartki Cacau. W ciągu ośmiu kolejnych minut dwie dołożył Julian Schieber i to Borussia musiała odrabiać straty. Liderzy tabeli atakowali, ale niewiele z tego wychodziło. Oddali 27 strzałów na bramkę przy jedenastu rywali. W końcu udało się Matsowi Hummelsowi. Z 18. metrów przymierzył w dolny róg, a bramkarz tylko przyglądał się toczącej się piłce.
Gdy wydawało się, że na remisie 3:3 się skończy, na sześć minut przed końcowym gwizdkiem na murawie pojawił się pomocnik Borussii Chorwat Ivan Perisic. Potrzebował trzech minut, by swoją obecność zaznaczyć golem. 80 tys. widzów na trybunach oszalało, ale Stuttgart nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W doliczonym czasie gry rezultat na 4:4 ustalił Christian Gentner. Bramkarz przy strzale tuż pod poprzeczką był bez szans.
Błaszykowski, Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski rozegrali całe spotkanie. To dla Borussii 22. mecz bez porażki, a szósty dla Stuttgartu. W rundzie jesiennej obie ekipy również podzieliły się punktami (1:1). VfB w Dortmundzie wygrał po raz ostatni 4 lutego 2007 roku.
zew, PAP