Badstuber, Gustavo i Alaba zostali ukarani żółtymi kartkami w środowym meczu półfinałowym przeciwko Realowi rozstrzygniętym po rzutach karnych. - Będę musiał przełknąć gorzką pigułkę, a finał obejrzę z trybun. Na razie w to jeszcze nie wierzę. To bardzo głupi przepis i mam nadzieję, że niebawem zostanie zmieniony - skomentował Badstuber.
UEFA nie chce jednak na razie słyszeć o żadnych poprawkach. - Ten temat nie jest w tej chwili nawet dyskutowany - powiedział rzecznik prasowy organizacji. W mistrzostwach Europy obowiązuje już reguła, że do spotkań półfinałowych piłkarze przystępują z czystymi kontami.
Trener Bawarczyków Jupp Heyneckes ma się zatem nad czym głowić. Jako, że Badstuber jest obrońcą, a Gustavo defensywnym pomocnikiem, Bayern będzie musiał całkowicie zmienić linię obrony. Zwłaszcza, że z graczy, którzy występują na środku defensywy, zdrowy jest tylko Jerome Boateng.
Również Chelsea ma na co narzekać. Będzie musiała walczyć w finale bez czterech podstawowych zawodników. - Zabraknie zatem siedmiu piłkarzy, którzy na co dzień decydują o jakości gry w swoich zespołach. To chyba nie jest ideą sportu, by zabraniać najlepszym startu w tak ważnym dla nich spotkaniu - ocenił trener reprezentacji Niemiec Joachim Loew.
Finał Ligi Mistrzów zostanie rozegrany 19 maja w Monachium.sjk, PAP