- W 2007 roku ogłosiliśmy plan wybudowania do Euro plan 3,2 tys. km autostrad i dróg szybkiego ruchu. Pan Grabarczyk lub pan Tusk powiedzieli, że tylko tchórzliwi politycy mogli taki plan wymyślić i zwiększono to do 4 tys., po pół roku zredukowano to do 3 tys. wybudowano niespełna 600 km - zaznaczył.
Oceniając przebieg mistrzostw Europy od strony organizacyjnej Jarosław Kaczyński nie miał większych zastrzeżeń. - Można było łatwo uniknąć tych incydentów z Rosją - trzeciorzędnych, ale wykorzystanych do tego by nas znów politycznie degradować - stwierdził.Jak dodał trudno jest być zadowolonym z wyniku osiągniętego w trakcie Euro przez polską drużynę. - A komu ja kibicuję? Hiszpanii. A dlaczego? Bo tam są najniżsi zawodnicy - przyznał Kaczyński.