- Maja jest w trakcie diagnostyki po urazie prawego stawu skokowego w jednym z włoskich szpitali - powiedział lekarz kadry Robert Pietruszyński.
Do wypadku doszło podczas treningu w piątek 20 lipca po południu. Na zjeździe Włoszczowska podparła się nogą, co spowodowało kontuzję.
- Maja jest doświadczoną zawodniczką i ma twardą psychikę, a taka sytuacja zdarza się nie pierwszy raz. Przypomnę, że tuż przed mistrzostwami świata w Canberze w 2009 roku również doznała urazu. Potem się pozbierała, a w następnych mistrzostwach świata była już najlepsza - podkreślił dyrektor sportowy grupy CCC Polkowice Grzegorz Dziadowiec.
Nie ukrywał jednak zaniepokojenia. - Na pewno start w igrzyskach olimpijskich w Londynie stanął w tej sytuacji pod znakiem zapytania. Ale jest szansa, że Maja się wykuruje - zaznaczył.
Najbliższe godziny Włoszczowska spędzi w szpitalu. - Włosi chcą przeprowadzić dokładne badania. My wolelibyśmy przetransportować Maję do Bierunia, do kliniki Krzysztofa Ficka - dodał Dziadowiec.
"Pierwsza diagnoza, która nadeszła z włoskiego szpitala, to ciężkie zwichnięcie stawu skokowego (stopa została praktycznie wyrwana ze stawu) oraz złamanie jednej z kości śródstopia. Pełny obraz uszkodzeń będzie znany po badaniu tomografem komputerowym, które odbędzie się w poniedziałek" - poinformował wieczorem klub CCC Polkowice.
zew, PAP