Majka, niedoszły lider duńskiego zespołu w tegorocznym Giro d'Italia (w maju we Włoszech nie wystartował z powodu kontuzji), jest jednym z trzech Polaków na wstępnej liście startowej, obok Macieja Paterskiego (Liquigas) i Przemysława Niemca (Lampre).
Contador zmotywowany do walki
Contador wraca na kolarskie trasy zmotywowany - jak mówi - bardziej niż kiedykolwiek. Podczas Tour de France 2010 wykryto w jego moczu zabroniony clenbuterol, ale na wyrok w tej sprawie trzeba było czekać aż półtora roku. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu uznał jego winę. Hiszpan stracił nie tylko dobre imię, ale i zwycięstwo w tym wyścigu, a także w trzech imprezach zakończonych jego triumfem w minionym roku: Giro d'Italia, Dookoła Katalonii i Dookoła Murcji.
Kara zakończyła się na początku sierpnia. Hiszpan ma już za sobą start w wyścigu Eneco Tour w Belgii i Holandii. - Podczas tych miesięcy dyskwalifikacji były dni, kiedy nie miałem ochoty pójść na trening. Ale wsparcie kibiców mnie motywało. Trenowałem w różnych miejscach kraju i dobrze poznałem trasę Vuelty - powiedział Contador. Jego najgroźniejszym rywalem może być drugi przed rokiem w Hiszpanii i drugi w tegorocznym Tour de France Brytyjczyk Chris Froome. Eksperci upatrują w gronie faworytów także Hiszpana Alejandro Valverde i Holendra Bauke Mollemę.
Wyścig rozstrzygnie się na przedostatnim odcinku?
Wyścig w całości będzie rozgrywany w północnej części kraju. Rywalizację rozpocznie jazda drużynowa na czas w Pampelunie, mieście słynącym z lipcowego święta św. Fermina i gonitwy z bykami po wąskich ulicach. W sumie sześć etapów zakończy się podjazdami do mety. Już w pierwszym tygodniu wytyczono wspinaczkę do Andory, z metą na nieznanej jeszcze kolarzom przełęczy Gallina. Kolejne trudne, górskie próby czekają zawodników w Galicji i Asturii. Zaplanowano tylko jedną jazdę indywidualną na czas, z Cambados do Pontevedry (11. etap).
Wszystko wskazuje na to, że tak jak w 2010 roku, wyścig rozstrzygnie się na przedostatnim odcinku, kończącym się na Bola del Mundo, szczycie leżącym w paśmie Sierra de Guadarrama, około 60 km na północny zachód od Madrytu. Dwa lata temu właśnie tam koszulkę lidera obronił Włoch Vincenzo Nibali, który triumfował w całej imprezie.
ja, PAP