W obu zespołach wystąpiło po trzech nowych piłkarzy. I właśnie jeden z nich, Daniel Gołębiewski zdobył pierwszą w tym spotkaniu bramkę. W 4. minucie otrzymał dokładne podanie od Łukasza Piątka, wykorzystał niezdecydowanie obrońców Lechii i strzałem w długi róg pokonał Michała Buchalika. Było to pierwsze celne uderzenie w tej konfrontacji.
Także pierwszy celny strzał gdańskiego zespołu zakończył się golem, a jego autorem był w 12. minucie Piotr Wiśniewski, który precyzyjnie przymierzył z rzutu wolnego z okolic narożnika pola karnego. W tej sytuacji nie popisał się jednak golkiper gości - Mariusz Pawełek nie zdołał bowiem obronić piłki zmierzającej w krótki róg jego bramki.
Z remisu gospodarze cieszyli się zaledwie 300 sekund, a udział przy drugim trafieniu Polonii miał z kolei bramkarz Lechii. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Tomasza Brzyskiego ładnym strzałem popisał się Adam Kokoszka, Buchalik odbił piłkę w górę, a nadbiegający Paweł Wszołek skierował ją kolanem do siatki.
Warszawianie, którzy sprawiali lepsze wrażenie, bliscy byli zdobycia kolejnych bramek. W 27. minucie efektownie, ale nieznacznie niecelnie uderzył z dystansu Adam Pazio, a pięć minut później Brzyski trafił z wolnego w poprzeczkę. Z kolei w 36. minucie po centrze tego ostatniego Piątek główkował nad bramką.
Gdańszczanie przebudzili się na początku drugiej połowy i już w 48. minucie mógł wyrównać Piotr Grzelczak. Wprowadzony w przerwie napastnik biało-zielonych będąc sam przed Pawełkiem fatalnie skiksował. Za chwilę dogodnej okazji nie wykorzystał też Abdou Traore.
Piłkarze z Warszawy cofnęli się do defensywy, ale gospodarze nie mieli specjalnego pomysłu na jej sforsowanie. Niewiele też brakowało, aby drużyna trenera Kaczmarka straciła trzeciego gola. Tym razem w 80. minucie wysuniętego Buchalika po strzale z dystansu Jacka Kiełba i rykoszecie uratował słupek.
Akcjom lechistów brakowało generalnie precyzji oraz polotu i dopiero pod koniec spotkania zdołali oni poważniej zagrozić Polonii. W 82. minucie do remisu nie zdołali doprowadzić Traore i Łukasz Surma, natomiast trzy minuty później goście mogli mówić o prawdziwym szczęściu. W niesamowitym zamieszaniu w polu karnym gdańszczanie oddali cztery uderzenia, ale żadne z nich nie znalazło drogi do siatki (dwa obronił Pawełek).
Te zmarnowane sytuacje zemściły się w 90. minucie, kiedy po kontrze i podaniu Wszołka Kiełb minął niepewnego Buchalika i z około 30 metrów ulokował piłkę w pustej bramce.
Lechia Gdańsk - Polonia Warszawa 1:3 (1:2)
Bramki: 0:1 Daniel Gołębiewski (4), 1:1 Piotr Wiśniewski (12-wolny), 1:2 Paweł Wszołek (17), 1:3 Jacek Kiełb (90).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Marcin Pietrowski, Piotr Brożek, Grzegorz Rasiak, Abdou Traore. Polonia Warszawa: Daniel Gołębiewski, Marcin Baszczyński.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź). Widzów 15 945.
Lechia Gdańsk: Michał Buchalik - Marcin Pietrowski, Krzysztof Bąk, Sebastian Madera, Piotr Brożek (72. Lewon Hajrapetjan) - Abdou Traore, Andreu , Łukasz Surma, Paweł Nowak (46. Piotr Grzelczak), Piotr Wiśniewski (66. Mateusz Machaj) - Grzegorz Rasiak.
Polonia Warszawa: Mariusz Pawełek - Aleksandar Todorovski, Marcin Baszczyński, Adam Kokoszka, Adam Pazio - Paweł Wszołek, Tomasz Hołota (39. Dieme Yahiya), Łukasz Piątek, Daniel Gołębiewski, Tomasz Brzyski (68. Jacek Kiełb) - Łukasz Teodorczyk (54. Władimir Dwaliszwili).
zew, mp, PAP