Najsłabiej z całej polskiej trójki zaprezentował się Hampel, który dopiero dochodzi do formy po złamaniu nogi. Leszczynianin był ostatni w swoich czterech wyścigach, a wygrał dopiero ostatni bieg, który dla niego był startem pocieszenia, a dla Golloba ostatnią szansą na awans do półfinału. Były mistrz świata do awansu potrzebował przynajmniej dwóch punktów, ale nie był w stanie wyprzedzić swojego rodaka i Amerykanina Grega Hancocka.
Gollob słabo rozpoczął sobotnie zawody, ale zwycięstwo w trzeciej serii pozwalało mieć nadzieję na awans z fazy zasadniczej. W swoim kolejnym biegu Polak również prowadził, ale na ostatnim łuku po prostym błędzie pozwolił się wyprzedzić Jepsenowi Jensenowi. Gollob przekroczył linię mety na drugiej pozycji i właśnie tego punktu straconego na ostatnim wirażu zabrakło mu do awansu do półfinału.
Dobrze swoje starty w Vojens, bo od zwycięstwa, rozpoczął Kasprzak. Jednak w swoim trzecim występie uległ groźnie wyglądającemu wypadkowi i potem prezentował się już znacznie słabiej. Swój występ zakończył z dorobkiem czterech punktów.
Zawody wygrał startujący z dziką kartą Duńczyk Michael Jepsen Jensen. Drugi był jego rodak Nicki Pedersen, a trzeci Rosjanin Emil Sajfutdinow.
Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Australijczyk Chris Holder. Ostatni turniej odbędzie się 6 października w Toruniu.PAP, arb