Czarnecki prezesem PZPN nie będzie, bo "działacze chcą działacza"

Czarnecki prezesem PZPN nie będzie, bo "działacze chcą działacza"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki, fot. Wprost
Ryszard Czarnecki (PiS) poinformował, że zrezygnował z kandydowania na szefa PZPN. Jak wyjaśnił, z jego rozmów w terenie wynika, że "działacze piłkarscy chcą działacza" na stanowisku prezesa PZPN.

We wtorek mija termin zgłoszenia kandydatów na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kandydaci oprócz oficjalnego wniosku muszą przedstawić także listy z co najmniej 15 głosami poparcia od członków związku.

- Z moich rozmów, które przeprowadziłem w ostatnich dwóch miesiącach w różnych miastach w Polsce, jednoznacznie wynika, że działacze, chcą żeby szefem PZPN był działacz. Osoba, która była lub jest w ścisłych władzach piłkarskiej struktury - powiedział Czarnecki we wtorek na konferencji prasowej.

Jak podkreślił, takie stanowisko działaczy może spowodować, że PZPN straci szansę na dogłębną reformę, na odzyskanie zaufania kibiców i uwiarygodnienie się w oczach potencjalnych sponsorów polskiej piłki.

Zdaniem Czarneckiego, bez problemu zdobyłby 15 głosów poparcia od członków związku - potrzebnych do startu w wyborach. - Nie miałbym problemów z uzyskaniem 15 podpisów, ale nawet mając te podpisy nie byłbym w stanie wygrać wyborów na szefa PZPN. Chciałem albo wygrać, albo w to się nie bawić - wyjaśnił.

Europoseł podziękował kibicom, którzy poparli jego kandydaturę i którzy - jak mówił - uważali, że jego kandydatura pozwoli na uzdrowienie polskiej piłki. Nie chciał jednak powiedzieć, któremu z kandydatów udzieli swojego poparcia.

Nowego prezesa wybierze 26 października 118 delegatów na Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze. 60 z nich będzie reprezentować wojewódzkie ZPN, czyli tzw. teren, a podział mandatów zależy od liczby klubów w danym okręgu.

mp, pap