Po wygranym w sobotę 2:0 spotkaniu z Lechem Poznań Brożek jest poobijany i trener Kaczmarek zalecił mu indywidualny tok treningów. - Bielawski to utalentowany chłopak, który występuje w reprezentacji Polski do lat 17 i z powodzeniem może grać zarówno na prawej jak i lewej stronie obrony. Chciałem, żeby Adrian już teraz zapoznał się z realiami pierwsze zespołu i zorientował, jak pachnie seniorska szatnia. Niemniej, jeśli zajdzie taka konieczność nie będę bał się go wpuścić na boisko - zapewnił trener Kaczmarek.
Poza tym w kadrze na spotkanie z Jagiellonią, która wyselekcjonowana została przed niedzielnym meczem z Lechem (2:0), nie zaszła żadna zmiana. - Nie wolno lekceważyć takich rozgrywek jak Puchar Polski, dlatego też jedziemy do Białegostoku praktycznie w identycznym składzie, w jakim zagraliśmy przeciwko Lechowi. Mottem naszego wyjazdu jest to, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony i podtrzymać dobre wrażenie, jakie wywarliśmy w konfrontacji z Lechem. Ostatnie wyniki Jagiellonii nie są może najlepsze, ale ten zespół ma groźnych napastników, którzy lubią kombinacyjną grę - dodał gdański szkoleniowiec.
W ciągu sześciu dni Lechia dwa razy zmierzy się na wyjeździe z Jagiellonią. W środę w Białymstoku odbędzie się spotkanie 1/8 finału Pucharu Polski, natomiast w poniedziałek obie drużyny czeka mecz w T-Mobile Ekstraklasie.
Kolejne spotkanie na PGE Arenie Gdańsk biało-zieloni rozegrają dopiero 21 października, kiedy gościć będą Śląsk Wrocław. Podczas tego meczu kibice będą mogli po raz pierwszy zobaczyć napis "Lechia Gdańsk” na jednej z trybun stadionu – właśnie rozpoczęło się przemalowywanie na biało krzesełek na tym obiekcie.jl, PAP