Amerykańska nastolatka Sloane Stephens, gdy szła spać dzień przed ćwierćfinałowym meczem Australian Open z Sereną Williams, nie mogła zasnąć i przewracała się z boku na bok. Teraz, po wygranej, boi się o... swój rachunek telefoniczny - podaje Sport.pl.
Stephens mecz zaczęło nerwowo - pierwszego seta przegrała w 28 minut. Później jednak grała już dużo lepiej i wygrała dwa kolejne sety. W półfinale młoda Amerykanka zmierzy się z Wiktorią Azarenką.
19-latka przyznała, że potrzebuje czasu, aby zrozumieć, że pokonała Serenę Williams. - Zeszłego wieczora myślałam o tym i gdyby ktoś mnie zapytał: "Myślisz, że jesteś w stanie zwyciężyć?", odpowiedziałabym: "Tak, jestem w stanie", ale tak naprawdę nie byłam do tego przekonana - powiedziała Stephens po meczu.
Po meczu Sloane dostała ponad 200 SMS-ów z gratulacjami. Teraz martwi się o swój rachunek telefoniczny. - Myślałam, że otrzymywanie SMS-ów jest tutaj darmowe, ale ktoś mi powiedział, że jest inaczej. I teraz zastanawiam się co zrobić, bo mój rachunek telefoniczny będzie szalony, a moja mama zareaguje "O mój Boże, twój rachunek!" - przyznała.
Sloane Stephens wygrała cały mecz 3-6, 7-5, 6-4.
pr, Sport.pl
19-latka przyznała, że potrzebuje czasu, aby zrozumieć, że pokonała Serenę Williams. - Zeszłego wieczora myślałam o tym i gdyby ktoś mnie zapytał: "Myślisz, że jesteś w stanie zwyciężyć?", odpowiedziałabym: "Tak, jestem w stanie", ale tak naprawdę nie byłam do tego przekonana - powiedziała Stephens po meczu.
Po meczu Sloane dostała ponad 200 SMS-ów z gratulacjami. Teraz martwi się o swój rachunek telefoniczny. - Myślałam, że otrzymywanie SMS-ów jest tutaj darmowe, ale ktoś mi powiedział, że jest inaczej. I teraz zastanawiam się co zrobić, bo mój rachunek telefoniczny będzie szalony, a moja mama zareaguje "O mój Boże, twój rachunek!" - przyznała.
Sloane Stephens wygrała cały mecz 3-6, 7-5, 6-4.
pr, Sport.pl