Bayern wypunktował Arsenal. Szczęsny puścił trzy gole

Bayern wypunktował Arsenal. Szczęsny puścił trzy gole

Dodano:   /  Zmieniono: 
Thomas Mueller pokonuje Wojciecha Szczęsnego (fot. SPORTIMAGE/David Klein / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Arsenal przegrał 1:3 (0:2) z Bayernem Monachium w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Bramki dla gości strzelali Toni Kroos w 7. minucie, Thomas Mueller w 21. oraz Mario Mandżukić w 77. Jedyne trafienie dla Arsenalu zanotował Lukas Podolski w 55. minucie. Rewanż w Monachium.
Mecz rozpoczęły intensywne ataki gospodarzy, ale bramkę - i to już w siódmej minucie - zdobyli goście. Po dośrodkowaniu piłka trafiła na linię pola karnego do Kroosa, który efektownym wolejem pokonał Szczęsnego. Futbolówka wpadła do siatki po koźle, polski bramkarz nie miał szans. Kroosa nie upilnował Mertesacker.

Bawarczycy poszli za ciosem - w 21. minucie było już 2:0. Tym razem goście wykorzystali rzut rożny. Do dośrodkowanej piłki z impetem wyskoczył rozpędzony Van Buyten, ale uderzył głową niemal wprost w Szczęsnego. Polski obrońca nie popisał się jednak refleksem i nie złapał futbolówki. Do siatki wepchnął ją Mueller.

Gospodarze obudzili się dopiero w drugiej połowie - sygnał do ataku dał dość przypadkowy gol Lukasa Podolskiego z 55. minuty spotkania. Neuer wyszedł do bramki, aby wyłapać wrzuconą z rzutu rożnego piłkę, ale... nagle się zatrzymał i nic nie zrobił. Tylko oglądał jak mijała go futbolówka. Bierność reprezentanta Niemiec zaskoczyła przede wszystkim jego kolegów z drużyny - piłka spadła w polu karnym, odbiła się od murawy, a do bramki wpakował ją głową niepilnowany Podolski.

Zobacz zapis naszej relacji NA ŻYWO

Od tego momentu coraz odważniej atakowali goście, a wyraźnie zagubieni Bawarczycy dali się zepchnąć na własną połowę. Zanosiło się na bramkę wyrównującą i tak właśnie powinno być, ale doskonałą okazję zmarnował Olivier Giroud. Francuz pojawił się na boisku w 72. minucie i już po chwili powinien pokonać bramkarza rywali. Giroud dostał precyzyjne dośrodkowanie od Walcotta i z kilku metrów z woleja uderzył piekielnie mocno, ale prosto w Neuera. Niemiecki golkiper tego strzału nie obronił - to piłka się od niego po prostu odbiła!

Niewykorzystane okazje się mszczą w piłce nożnej - kilka minut później Szczęsny skapitulował po raz trzeci. Arjen Robben wypuścił na obieg Philippa Lahma, który od razu spod linii końcowej wbił piłkę pod bramkę. Tam wepchnął ją do siatki Mario Mandżukić, choć trzeba przyznać, że bardzo mu w tym pomógł obrońca gospodarzy, Bacary Sagna.

Bramka z 77. minuty meczu była już ostatnią w tym meczu. Żaden z zespołów nie stworzył już później przekonującej sytuacji. Dzięki wygranej w Londynie 3:1 Bawarczycy są w komfortowej sytuacji przed rewanżem na Allianz Arena.

pr