Bayern Monachium pokonał Borussię Dortmund 1:0 i awansował do półfinału Pucharu Niemiec. Jedynego gola w 43. minucie strzelił Arjen Robben.
Oba zespoły rozpoczęły mecz wyjątkowo ostrożnie. Pierwszy do pracy wziął się jednak Bayern - a konkretnie Arjen Robben, w tym sezonie rezerwowy w bawarskim zespole. Holender przez całe spotkanie chciał udowodnić, że zasługuje na pierwszy skład, i już w ósmej minucie zaczął ostrzał bramki Romana Weidenfellera - zgubił krycie i uderzył z ostrego kąta. Bramkarz BVB instynktownie wybił piłkę.
W 14. minucie bramkę mógł zdobyć Toni Kroos. Lahm w zamyśle chciał wbić piłkę przed bramkę, ale wyszedł mu z tego niezły strzał na dalszy słupek. Weidenfeller z trudnością musnął rękawicami piłkę, a Kroos... nie trafił do prawie pustej bramki. W 36. minucie obrońców tytułu z Dortmundu uratował ich bramkarz. Martinez wystartował do podania w pole karne, wyprzedził obrońców i uderzył z pierwszej piłki. Weidenfeller popisał się doskonałym refleksem i sparował jego uderzenie.
Końcówka pierwszej połowy to już koncert gry Robbena. Holender w ciągu czterech minut miał... cztery okazje. Wykorzystał ostatnią z nich, tą najbardziej przypadkową, z 43. minuty. Po zamieszaniu w polu karnym BVB Schmelzer nieszczęśliwie wybił piłkę pod nogi ustawionego na 20. metrze Holendra. Robben tylko przymierzył w lewe okienko i umieścił piłkę w siatce.
W drugiej połowie w końcu zaczęła grać niewidoczna przez pierwsze 45 minut Borussia. W 58. minucie bliski szczęścia był Marco Reus, który uderzył ze znacznego dystansu i z dość ostrego kąta. Piłka bita na dalszy słupek minęła jednak nie tylko Neuera, ale i słupek - choć było bardzo blisko. Bayern zrewanżował się już po chwili - Robben napędził kolejną akcję lewym skrzydłem, a strzałem z siedmiu metrów sfinalizował ją Toni Kroos. Weidenfeller jednak po raz kolejny był bezbłędny.
Zobacz zapis naszej relacji NA ŻYWO
Gospodarze napierali dalej. W 72. minucie po rzucie rożnym tuż ponad poprzeczką uderzył van Buyten. Osiem minut później - znowu po kornerze - jeszcze bliższy szczęścia był Dante. Najpierw po jego uderzeniu głową piłkę z linii bramkowej wybił jednak Goetze, a po chwili z dobitką poradził sobie Weidenfeller.
Wynik meczu już do końca nie uległ zmianie. Bayern wygrał skromnie, ale zdecydowanie zasłużenie. Bawarczycy wykorzystali w pierwszej połowie bierność gości i zdominowali grę, a w drugiej - choć Borussia zaczęła również szukać okazji - nadal tworzyli sobie groźniejsze sytuacje.
Borussia Dortmund pożegnała się z Pucharem Niemiec w ćwierćfinale. Zespół Juergena Kloppa nie obroni więc ani mistrzostwa ligowego, ani krajowego pucharu.
pr
W 14. minucie bramkę mógł zdobyć Toni Kroos. Lahm w zamyśle chciał wbić piłkę przed bramkę, ale wyszedł mu z tego niezły strzał na dalszy słupek. Weidenfeller z trudnością musnął rękawicami piłkę, a Kroos... nie trafił do prawie pustej bramki. W 36. minucie obrońców tytułu z Dortmundu uratował ich bramkarz. Martinez wystartował do podania w pole karne, wyprzedził obrońców i uderzył z pierwszej piłki. Weidenfeller popisał się doskonałym refleksem i sparował jego uderzenie.
Końcówka pierwszej połowy to już koncert gry Robbena. Holender w ciągu czterech minut miał... cztery okazje. Wykorzystał ostatnią z nich, tą najbardziej przypadkową, z 43. minuty. Po zamieszaniu w polu karnym BVB Schmelzer nieszczęśliwie wybił piłkę pod nogi ustawionego na 20. metrze Holendra. Robben tylko przymierzył w lewe okienko i umieścił piłkę w siatce.
W drugiej połowie w końcu zaczęła grać niewidoczna przez pierwsze 45 minut Borussia. W 58. minucie bliski szczęścia był Marco Reus, który uderzył ze znacznego dystansu i z dość ostrego kąta. Piłka bita na dalszy słupek minęła jednak nie tylko Neuera, ale i słupek - choć było bardzo blisko. Bayern zrewanżował się już po chwili - Robben napędził kolejną akcję lewym skrzydłem, a strzałem z siedmiu metrów sfinalizował ją Toni Kroos. Weidenfeller jednak po raz kolejny był bezbłędny.
Zobacz zapis naszej relacji NA ŻYWO
Gospodarze napierali dalej. W 72. minucie po rzucie rożnym tuż ponad poprzeczką uderzył van Buyten. Osiem minut później - znowu po kornerze - jeszcze bliższy szczęścia był Dante. Najpierw po jego uderzeniu głową piłkę z linii bramkowej wybił jednak Goetze, a po chwili z dobitką poradził sobie Weidenfeller.
Wynik meczu już do końca nie uległ zmianie. Bayern wygrał skromnie, ale zdecydowanie zasłużenie. Bawarczycy wykorzystali w pierwszej połowie bierność gości i zdominowali grę, a w drugiej - choć Borussia zaczęła również szukać okazji - nadal tworzyli sobie groźniejsze sytuacje.
Borussia Dortmund pożegnała się z Pucharem Niemiec w ćwierćfinale. Zespół Juergena Kloppa nie obroni więc ani mistrzostwa ligowego, ani krajowego pucharu.
pr