Były selekcjoner reprezentacji Polski oskarżył kadrowiczów o brak zaangażowania w grę reprezentacji i poradził im w rozmowie z polsatsport.pl, by "jeśli mają piłkarskie braki - trenowali dodatkowo trzy razy w tygodniu". - Niech to robią w klubie, albo jak nie tam, to niech kupią piłkę, wsiądą w te swoje luksusowe samochody, pojadą za miasto i tam ćwiczą - dodaje trener, który w 1982 roku doprowadził Polskę do trzeciego miejsca na mistrzostwach świata w Hiszpanii.
- Może wypadałoby piłkarzom zadać podstawowe pytanie: z Leo Beenhakkerem źle, ze Smudą źle, z Fornalikiem też. To z kim wam będzie dobrze? Mnie interesuje, co odpowiedzieliby na pytanie: czy ważniejsza jest gra w finale Ligi Mistrzów, czy występ na mistrzostwach świata? - zastanawia się Piechniczek. Były selekcjoner twierdzi, że podejście piłkarzy reprezentacji do gry jest takie, że "nie muszą trenować". - Mają kolczyk w uchu, w nosie, w pępku i wystarczy im 45 minut zajęć dziennie - irytuje się trener.
polsatsport.pl, arb
polsatsport.pl, arb