Zmniejszenie czynszu o 2,5 mln zł rocznie oraz brak obowiązku dzielenia się zyskami ze sprzedaży prawa do nazwy stadionu i dni meczowych w polskiej lidze - wynegocjował klub piłkarski Lech. Udało się to dzięki temu, że arena przynosi dużo mniejsze zyski, niż zakładano.
Spośród czterech polskich stadionów na Euro trzy są utrzymywane ze środków publicznych. Tylko stadion w Poznaniu ma komercyjnego dzierżawce - klub piłkarski Lech i zależną od niego spółkę Marcelin Managment. Klub miał płacić miastu 3,1 mln zł czynszu rocznie, dzielić się zyskami ze sprzedaży prawa do nazwy stadionu i zyskami z tzw. dni meczowych, czyli ze sprzedaży biletów, cateringu itd.
Lechowi udało się renegocjować z władzami Poznania umowę. Podczas konferencji prasowej powiedziano, że "profesjonalne analizy z lat 2010-2011 wskazywały na lepsze możliwości podejmowania działań biznesowych" na stadionie.
ja, "Gazeta Wyborcza"
Lechowi udało się renegocjować z władzami Poznania umowę. Podczas konferencji prasowej powiedziano, że "profesjonalne analizy z lat 2010-2011 wskazywały na lepsze możliwości podejmowania działań biznesowych" na stadionie.
ja, "Gazeta Wyborcza"