Koszykarze San Antonio Spurs w rezerwowym składzie rozbili Miami Heat 113:77 w trzecim finałowym spotkaniu tegorocznego sezonu NBA i prowadzą 2:1 w serii do czterech zwycięstw - podaje Sport.pl.
Spurs poprowadzili do wygranej Danny Green i Gary Neal - na co dzień zawodnicy drugoplanowi. We wtorek obaj rzucili w sumie 51 punktów. Obrońcy tytułu z Miami nie mogli sobie z nimi poradzić.
Koszykarze z San Antonio ustanowili rekord finałów NBA - w trakcie spotkania aż 16-krotnie trafiali rzuty za trzy punkty. W ten sposób uciekli rywalom z Miami w całym spotkaniu aż na 36 punktów - to trzecia najwyższa różnica punktowa w historii finałów NBA.
Po raz kolejny zawiódł w Heat LeBron James, który od początku finałów ma problemy z defensywą Spurs. Tym razem przestrzelił aż 11 z pierwszych 14 rzutów, w sumie uzbierał 15 punktów.
San Antonio Spurs prowadzą z obrońcami tytułu 2:1 w serii do czterech zwycięstw. Kolejny mecz w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu.
pr, Sport.pl
Koszykarze z San Antonio ustanowili rekord finałów NBA - w trakcie spotkania aż 16-krotnie trafiali rzuty za trzy punkty. W ten sposób uciekli rywalom z Miami w całym spotkaniu aż na 36 punktów - to trzecia najwyższa różnica punktowa w historii finałów NBA.
Po raz kolejny zawiódł w Heat LeBron James, który od początku finałów ma problemy z defensywą Spurs. Tym razem przestrzelił aż 11 z pierwszych 14 rzutów, w sumie uzbierał 15 punktów.
San Antonio Spurs prowadzą z obrońcami tytułu 2:1 w serii do czterech zwycięstw. Kolejny mecz w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu.
pr, Sport.pl