Łódź żyje Janowiczem. "To jakieś science fiction"

Łódź żyje Janowiczem. "To jakieś science fiction"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jerzy Janowicz (fot. ANDRZEJ SZKOCKI / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Jerzy Janowicz zagra dzisiaj z Andym Murrayem o finał Wimbledonu. Pojedynek polskiego tenisisty elektryzuje mieszkańców jego rodzinnej Łodzi - podaje Sport.pl.
Janowicz pierwszy raz na ustach tenisowego świata był po finale ubiegłorocznego turnieju z serii Masters w Paryżu. Teraz znowu zaskakuje dobrą formą, a na kolejne sukcesy czekają mieszkańcy Łodzi. - To dla nas jakieś science fiction. Nie wiemy, w jakim świecie żyjemy. To jest po prostu coś nieprawdopodobnego - mówi Ewa Nadel, prezes klubu, którego zawodnikiem jest Janowicz.

- W dalszym ciągu trudno oswoić się z myślą, że mamy do czynienia z niesamowitym zawodnikiem. Że nasz przyjaciel, syn czy zawodnik jest jednym z najlepszych tenisistów na świecie. Ciężko stanąć obok i to zrozumieć - mówi z kolei dla Sport.pl Jakub Ulczyński, który trenował Janowicza od 14. do 18. roku życia.

Polak zagra o finał z faworytem publiczności Andym Murrayem. Początek meczu w piątek późnym popołudniem.

pr, Sport.pl