Drugi rok z rzędu w fazie grupowej Ligi Mistrzów zmierzą się ze sobą Celtic Glasgow i FC Barcelona. Rok temu Katalończycy w Szkocji sensacyjnie przegrali, a jedyną bramkę dla nich strzelił Lionel Messi. Dzisiaj Argentyńczyk jest kontuzjowany.
Szkoci do meczu z FC Barceloną przed rokiem przystąpili w ultradefensywnym ustawieniu. Na Katalończyków to wystarczyło - ówcześni wicemistrzowie Hiszpanii, pomimo swojej doskonałej techniki, z powodu znacznie słabszych warunków fizycznych nie byli w stanie sforsować szczelnej defensywy gospodarzy. Zawodnicy Celtiku wyprowadzili z kolei dwie kontry, oddali dwa strzały i... zdobyli dwie bramki.
Honorowego gola dla FC Barcelony zdobył w tamtym spotkaniu Lionel Messi. Dzisiaj Argentyńczyk jednak nie zagra - z powodu kolejnego w ostatnich miesiącach problemu mięśniowego czterokrotny zdobywca Złotej Piłki nawet nie poleciał do Szkocji.
Ludzie związani z Celtikiem wobec takiego rozwoju zdarzeń nie ukrywają, że chcieliby zobaczyć kolejne zwycięstwo nad Blaugraną. - Wierzę, że Celtic może ich znowu pokonać. Muszą tylko wykorzystać swoje szanse - powiedział Victor Wanyama, który rok temu grał w barwach szkockiego klubu, a latem przeniósł się do angielskiego Southampton.
pr, Goal.com
Honorowego gola dla FC Barcelony zdobył w tamtym spotkaniu Lionel Messi. Dzisiaj Argentyńczyk jednak nie zagra - z powodu kolejnego w ostatnich miesiącach problemu mięśniowego czterokrotny zdobywca Złotej Piłki nawet nie poleciał do Szkocji.
Ludzie związani z Celtikiem wobec takiego rozwoju zdarzeń nie ukrywają, że chcieliby zobaczyć kolejne zwycięstwo nad Blaugraną. - Wierzę, że Celtic może ich znowu pokonać. Muszą tylko wykorzystać swoje szanse - powiedział Victor Wanyama, który rok temu grał w barwach szkockiego klubu, a latem przeniósł się do angielskiego Southampton.
pr, Goal.com