- Mnie bardzo drażni przekonanie, powszechne w Polsce, że jak sportowiec przegrywa, to mu się nie chciało. To bez sensu. Czasy, gdy komuś się mogło nie chcieć albo się oszczędzał, minęły - mówi w rozmowie ze Sport.pl Robert Lewandowski komentując kiepską postawę reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw świata (Polska zajęła czwarte miejsce w grupie wyprzedzając jedynie Mołdawię i San Marino).
- Reprezentacja przegrywała, bo albo byliśmy słabsi, albo brakowało szczęścia. Musimy też dostosować oczekiwania, przestać traktować tę drużynę jako faworyta - przekonuje napastnik Borussii Dortmund. Lewandowski stwierdza również, że w reprezentacji prawdopodobnie nigdy nie będzie miał takiego komfortu gry w ataku, jak w swoim klubie. - Tego się nie da odtworzyć. Dla mnie naprawdę nie jest ważne, czy zdobędę dwie czy trzy bramki w kadrze. Ucieszy mnie zwycięstwo nawet bez moich goli - zaznacza.
O eliminacjach Mistrzostw Europy 2016 Lewandowski mówi krótko: Dość porażek. - Stać nas na to, żeby z tym skończyć. Odkreślmy przeszłość. Przed nami kilka sparingów, na pewno nie będziemy w nich wyglądać rewelacyjnie. Ale potem od początku eliminacji musimy wygrywać. Zwłaszcza mecze na styku - podkreśla. I dodaje, że chciałby zacząć częściej strzelać gole dla kadry choć przyznaje, że ma pretensje do dziennikarzy iż ci nie liczą mu ile asyst zanotował w reprezentacji. - Wiem, ile mam asyst, dla mnie są bardzo ważne. A żaden z dziennikarzy nie powie mi bez sprawdzania, ile mam asyst w kadrze - podkreśla.
arb, Sport.pl
O eliminacjach Mistrzostw Europy 2016 Lewandowski mówi krótko: Dość porażek. - Stać nas na to, żeby z tym skończyć. Odkreślmy przeszłość. Przed nami kilka sparingów, na pewno nie będziemy w nich wyglądać rewelacyjnie. Ale potem od początku eliminacji musimy wygrywać. Zwłaszcza mecze na styku - podkreśla. I dodaje, że chciałby zacząć częściej strzelać gole dla kadry choć przyznaje, że ma pretensje do dziennikarzy iż ci nie liczą mu ile asyst zanotował w reprezentacji. - Wiem, ile mam asyst, dla mnie są bardzo ważne. A żaden z dziennikarzy nie powie mi bez sprawdzania, ile mam asyst w kadrze - podkreśla.
arb, Sport.pl