Francuski piłkarz Nicolas Anelka w sobotnim meczu West Bromwich Albion z West Hamem (3:3) strzelił dwie bramki. Napastnikowi zapamiętano przede wszystkim jednak poklepanie się po prawym ramieniu, co we Francji uważane jest za antysemicki gest. Sprawą zajmą się władze angielskiej piłki - podaje sport.tvn24.pl.
Francuzi na poklepanie się po prawym ramieniu mówią "Quenelle". Uważany za antysemicki gest spopularyzował kilkukrotnie skazywany za wykonanie go komik Dieudonne M'bala M'bala, który sam twierdzi, że jest on antysyjonistyczny, a nie antysemicki.
Anelka pokazał go w sobotę po zdobyciu pierwszego z dwóch goli w meczu. Jego zachowanie wywołało oburzenie we Francji. Sam zainteresowany odciął się od sprawy i oświadczył na Twitterze, że nie miał złych intencji. "To była tylko specjalna dedykacja dla mojego przyjaciela Dieudonne'a" - napisał.
Angielska federacja - The Football Association - już zapowiedziała przeprowadzenie śledztwa w tej sprawie. Zawieszenia Anelki domaga się ponadto Europejski Kongres Żydowski.
pr, sport.tvn24.pl
Anelka pokazał go w sobotę po zdobyciu pierwszego z dwóch goli w meczu. Jego zachowanie wywołało oburzenie we Francji. Sam zainteresowany odciął się od sprawy i oświadczył na Twitterze, że nie miał złych intencji. "To była tylko specjalna dedykacja dla mojego przyjaciela Dieudonne'a" - napisał.
Angielska federacja - The Football Association - już zapowiedziała przeprowadzenie śledztwa w tej sprawie. Zawieszenia Anelki domaga się ponadto Europejski Kongres Żydowski.
pr, sport.tvn24.pl