Murańka: Pierwszy skok petarda, później już nie odpaliłem

Murańka: Pierwszy skok petarda, później już nie odpaliłem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Klemens Murańka (fot. Dawid Markysz / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Z mieszanymi uczuciami zakończył pierwszy konkurs tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni Klemens Murańka. 19-latek po pierwszej serii był ósmy i oddał najdłuższy skok w zawodach. Druga próba jednak mu nie wyszła. - W pierwszym skoku to była petarda, później już nie odpaliłem - wytłumaczył na łamach "Przeglądu Sportowego" polski skoczek.
Murańka w pierwszej serii konkursu w Oberstdorfie poszybował aż na odległość 141,5 metra i był ósmy. W drugiej próbie było już znacznie słabiej. Nastolatek poleciał aż o dwadzieścia metrów krócej i ostatecznie zakończył konkurs na 14. lokacie.

- W pierwszym skoku to była petarda, później już nie odpaliłem. Po prostu za bardzo chciałem dobrze skoczyć i nie wyszło. Za mocno poszedłem do przodu i zbyt szybko zamknąłem parabolę lotu - powiedział Murańka na łamach "Przeglądu Sportowego".

Młody skoczek przyznał, że na skoczni w niedzielę karty rozdawał wiatr. - To była loteria. Po moim skoku wiatr zaczął wiać mocniej z tyłu skoczni, a w tych warunkach ciężko odlecieć - zauważył.

Kolejny konkurs Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w Nowy Rok w Garmisch-Partenkirchen.

pr, "Przegląd Sportowy"