Liverpool rozstrzelał lidera Premier League w meczu 25. kolejki Premier League. Gospodarze pokonali Arsenal aż 5:1, a cztery bramki przewagi mieli już po dwudziestu minutach gry.
Gospodarze doskonale rozpoczęli spotkanie - już w pierwszej minucie wpisał się na listę strzelców Skrtel, który wykorzystał dośrodkowanie Gerrarda i skierował piłkę do bramki. Po dziesięciu minutach było już 2:0, a strzelcem bramki ponownie został stoper "The Reds". Znowu dośrodkowywał Gerrard, Skrtel uderzał tym razem głową.
Oszołomieni "Kanonierzy" nie byli w stanie uspokoić gry i w 17. minucie było już 3:0. Suarez wbiegł z piłką w pole karne i dograł do Sterlinga, który z najbliższej odległości pokonał Szczęsnego. W 20. minucie było 4:0 - tym razem w sytuacji sam na sam lepszy od polskiego golkipera był Sturridge.
Gospodarze kontynuowali ostrzał po zmianie stron i w 52. minucie było 5:0. Sterling ruszył do prostopadłego podania - jego pierwszy strzał Szczęsny zablokował, ale z dobitką nie dał sobie już rady.
"Kanonierów" stać było w sobotę tylko na trafienie honorowe po faulu w polu karnym Gerrarda. Jedenastkę na gola zamienił Arteta.
Porażka Arsenalu sprawia, że liderem po tej kolejce Premier League znowu może zostać Manchester City, który gra z Norwich City.
pr
Oszołomieni "Kanonierzy" nie byli w stanie uspokoić gry i w 17. minucie było już 3:0. Suarez wbiegł z piłką w pole karne i dograł do Sterlinga, który z najbliższej odległości pokonał Szczęsnego. W 20. minucie było 4:0 - tym razem w sytuacji sam na sam lepszy od polskiego golkipera był Sturridge.
Gospodarze kontynuowali ostrzał po zmianie stron i w 52. minucie było 5:0. Sterling ruszył do prostopadłego podania - jego pierwszy strzał Szczęsny zablokował, ale z dobitką nie dał sobie już rady.
"Kanonierów" stać było w sobotę tylko na trafienie honorowe po faulu w polu karnym Gerrarda. Jedenastkę na gola zamienił Arteta.
Porażka Arsenalu sprawia, że liderem po tej kolejce Premier League znowu może zostać Manchester City, który gra z Norwich City.
pr